Reklama

Widzowie ją kochają i nie wyobrażają sobie programu Dzień Dobry TVN bez niej. Gdy na początku lutego nagle zniknęła z wizji, wszyscy zaczęli zastanawiać się, co się z nią dzieje? Teraz kilka miesięcy po zdarzeniu Dorota Wellman opowiedziała, co jej dolega. Dziennikarka cierpi na okropne migreny, przez które może nawet stracić wzrok!

Reklama

„To rzecz, która mnie w końcu zabije”

„Mam problem z ciężkimi migrenami. To rzecz, która mnie w końcu zabije. (…) To są tak ogromne bóle głowy, że człowiek przestaje widzieć. Na początku pęka mi obraz w oku i widzę jakbym patrzyła przez kalejdoskop, czyli mam przed sobą obraz pęknięty na tysiąc kawałków. To pierwszy znak, że nastąpi atak i stracę wzrok do ślepoty”, powiedziała Dorota Wellman w Fakcie. Dodała, że ból jest tak okropny, że momentami traci grunt pod nogami i ma problemy z mową.

Wellman przestrzega, aby o migrenie nie mówić, jak o zwykłym „bólu główki”. „Najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co przeżywam, kiedy migrena mnie dopada. Ponad dwa miliony ludzi w Polsce na to cierpi, ale postronni sobie myślą, że jak kogoś boli główka, to jest to jakaś głupota”, mówiła dziennikowi.

Ulubiony „śniadaniowy” duet telewidzów: Dorota Wellman i Marcin Prokop

East News
Reklama

Z mężem i synem podczas sesji do VIVY!

Krzysztof Opaliński/Purple Talents
Reklama
Reklama
Reklama