W Teatrze Imka komplety na widowni. Częste wybuchy śmiechu. „Czworo do poprawki” to zabawna sztuka o małżeńskich kłopotach dwóch par. Młodej i starszej, które spotykają się w pensjonacie na odludziu. Młodzi przyjechali tu, aby zrobić sobie dziecko, które ma być ostateczną pieczęcią na ich związku. Starsza para przeciwnie – ma zamiar rozstać się po wielu latach obumierania miłości. W młodszej parze Ewa (grana przez Agnieszka Sienkiewicz i Joanne Osydę) jest pełna emocji, jej mąż Adam (Marcin Korcz) to mężczyzna polegający na swoim rozumie. W starszej parze Lucy (Katarzyna Herman na zmianę z Grażyną Wolszczak) to mocna, pełna seksu kobieta, która operacjami plastycznymi walczy o zachowanie młodości. Jej mąż Olgierd, były gwiazdor estrady, to przegrany impotent.
Gdy dojdzie do spotkania – i wymieszania! – par, wszystko ulegnie zmianie. W wyniku serii zabawnych pomyłek, okazuje się, że młodość i starość tak bardzo nie różnią się od siebie. Mogą się wspierać i uczyć wzajemnie. Widownia żywo reaguje na perypetie bohaterów, co świadczy o tym, że autor sztuki, Cezary Harasimowicz, celnie trafia w nasze, ludzkie, słabości. I że wszyscy my – ci na scenie i na widowni – nie różnimy się wiele. Chcemy kochać, być razem i wciąż sami sobie podstawiamy nogi. Psujemy związki, psujemy miłość, szukamy nowej i znów wpadamy w te same kłopoty. A lekarstwo jest jedno. #PokochajmySię!
PROJEKT Z MISJĄ!
CZWORO DO POPRAWKI to komediodramat o tym, że zawsze jest szansa, by na nowo zakochać się we własnej żonie albo we własnym mężu. W ramach projektu planowana jest szeroko zakrojona akcja społeczna o wieloznacznym i uniwersalnym tytule #POKOCHAJMYSIE, która powstaje we współpracy z Onet Kobieta. "Czy miłość może trwać całe życie?”. Żyjemy w czasach, w których nie pracujemy nad relacjami w związku, w czasach, w których gdy pojawiają się nieuchronne problemy, zniechęceni szybko podejmujemy decyzję o rozstaniu. Czy kiedyś było inaczej? Inaczej, czyli jak?
