Fan wciąż martwią się o stan zdrowia psychicznego Britney Spears. Wokalistka spędziła prawie 4 miesiące zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Zawiesiła też karierę. Wiele mówiło się o tym, że artystka zgłosiła się do kliniki dobrowolnie. Wokalistka nagrała nawet podczas przepustki wideo, w którym zapewnia, że u niej wszystko w porządku. Teraz wiele wskazuje na to, że kłamała…
Britney Spears idzie na wojnę z ojcem
Jeszcze trzy tygodnie temu w odpowiedzi na liczne plotki o tym, że to ojciec zmusił Britney do udania się do szpitala, sama zainteresowana nagrała filmik, w którym tłumaczyła, że wszystko, co robi to rezultat jej decyzji. „Moja sytuacja jest wyjątkowa, ale mogę obiecać, że w tym momencie robię to, co dla mnie najlepsze. Może nie wiecie na mój temat zbyt dużo, ale jestem silna i dlatego walczę o to, czego chcę. Wasze poświęcenie i miłość jest niesamowita, ale w tym momencie potrzebuje odrobiny prywatności, by poradzić sobie ze wszystkimi trudnymi sprawami w życiu. Jeśli mnie posłuchacie, będę na zawsze wdzięczna”, mówiła Spears fanom.
Portale Hollywood Life oraz TMZ poinformowały jednak, że 10 maja w Los Angeles odbyła się rozprawa podczas której wokalistka wniosła o odebranie ojcu praw do opieki nad nią. Tata piosenkarki, Jamie Spears, otrzymał taki przywilej 11 lat temu, po tym, jak gwiazda przeszła załamanie nerwowe.
Jej zdaniem jednak, ojciec zamiast jej pomagać, pogłębia chorobę. Wokalistka uważa, że kierują nim fałszywe pobudki. Oskarża go o faszerowanie lekami oraz zamknięcie w zakładzie psychiatrycznym wbrew jej woli i zgody. Wersję księżniczki popu miała poprzeć jej mama Lynne. 64-latka wniosła prośbę o dostęp do dokumentacji medycznej córki oraz wyznała przed wysokim sądem, że nie podoba się jej sposób, w jaki Jamie Spears opiekuje się córką.
Na ten moment sędziowie nie przychylili się do wniosków pań. Britney i jej mama będą musiały poczekać na opinie ekspertów, którzy mają pomóc w dochodzeniu… Czas pokaże, kto ma rację. Co na to wszystko Jamie Spears? Ojciec gwiazdy na razie milczy.
