W Hollywood skandal goni skandal, jednak w 2017 roku największą aferą był oczywiście problem molestowania seksualnego. Niewątpliwy zaszczyt zostania twarzą tej afery przypadł Harvey'owi Weinsteinowi po publikacji w New York Times. Jednymi z pierwszych ofiar, które wysłały do redakcji specjalne oświadczenia były m.in. Angelia Jolie i Gwyneth Paltrow. W ślad za aktorkami poszły inne gwiazdy. Dziś już ponad 60 kobiet związanych ze światem filmu oskarża Harveya o molestowanie seksualne.
Brad Pitt stanął w obronie Gwyneth
Gwyneth Paltrow, która na ekranie jest już od 27 lat ostatnio postanowiła przypomnieć o aferze. W programie radiowym The Howard Stern Show dokładnie opowiedziała zdarzenie z 1995 roku, gdy miała dopiero 22 lata. Paltrow została zatrudniona przez Weinsteina do pracy nad adaptacją Emmy, Jane Austen. Po planie zdjęciowym w hotelu miało dojść do „spotkania zawodowego”, na którym producent obmacywał aktorkę i proponował pójście do sypialni na masaż.
O całym zdarzeniu Paltrow opowiedziała swojemu ówczesnemu chłopakowi Bradowi Pittowi. Aktor Weinsteina spotkał na premierze Hamleta na Brodwayu i stanął w obronie partnerki. „Jeśli jeszcze kiedyś sprawisz, że ona poczuje się niekomfortowo, zabiję cię”, miał powiedzieć Brad Pitt.
Gwyneth podkreśliła w programie, że jest bardzo wdzięczna Bradowi za tamten gest. „Wykorzystał swoją popularność i moc, by mnie obronić. Ja nie miałam jeszcze wtedy ani jednego, ani drugiego”, powiedziała. Dodała, że Weinsten zakazał jej mówić o zdarzeniu komukolwiek.