Ta historia wstrząsnęła Polską. Tydzień temu para z Rybnika składała przysięgę ślubną przed rodziną i przyjaciółmi. W trakcie uroczystości doszło jednak do tragedii. Zaatakował ich nożownik, zadając kilka ciosów. Oboje trafili do szpitala i na łóżku w placówce... powiedzieli sobie „tak”!
Atak nożownika na ślubie w Rybniku
To miała być z pozoru zwyczajna uroczystość ślubna z udziałem bliskich pary. Odbyła się w sobotę 10 marca w Centrum Chrześcijańskim Winnica w Rybniku, które prowadzi Kościół Boży w Chrystusie, należący do rodziny kościołów protestanckich. Jednak w momencie składania przysięgi na scenę, na której stali państwo młodzi, wtargnął 23-letni nożownik! Zadał ciosy zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie, jednak został w krótkim czasie obezwładniony.
„Około godziny 17 wtargnął tam mężczyzna i ranił dwie osoby – parę młodą, zadając obrażenia niezagrażające życiu, najprawdopodobniej powodując uraz szyi i barku. Zatrzymany przez policjantów mężczyzna był trzeźwy, jednak miał zostać jeszcze poddany badaniom pod kątem innych środków”, wyjaśniła podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji.
„Wyskoczył na scenę i zadał cios. Syn miał 10 centymetrów wbity nóż, ale nie doszedł do arterii, więc po zabiegu muszą zatamować krwawienie i to wszystko”, deklarował krótko po zdarzeniu w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim ojciec pana młodego.
„Kobieta, która stała na ślubnym kobiercu, trzy razy nożem dostała w pierś. A mężczyzna pięć centymetrów od głównej tętnicy szyjnej dostał. To było 10 sekund”, zrelacjonował mieszkaniec Rybnika w rozmowie z TVN24. Dodał również, że gdy napastnik wyskoczył z ławki i zaczął zadawać ciosy, kilka osób myślało, że to „coś zaaranżowanego przez młodzież”.
Mimo tych traumatycznych doświadczeń, oboje rozważali nawet... kontynuowanie uroczystości!
„Kobieta doznała drobnych urazów, mężczyzna nieco poważniejszych, rozważano jeszcze możliwość, aby ceremonię jeszcze w sobotę dokończyć”, potwierdziła funkcjonariuszka.
Ślub na łożu szpitalnym
Z racji tego, że obrażenia zostały w krótkim czasie opatrzone przez zespół lekarzy, para zdecydowała się złożyć przysięgę na... łożu szpitalnym.
„Państwo młodzi byli zdesperowani, żeby dokończyć ślubowanie, wiec zrobili to wczoraj wieczorem w szpitalu. Wymienili się obrączkami, podpisali stosowne dokumenty i w ten sposób ogłosiłem ich mężem i żoną”, zdradził pastor Wojciech Walaszczyk w rozmowie z TVN24 w niedzielę, dzień po zdarzeniu.
Dlaczego nożownik zaatakował parę? Motywy zdarzenia w Rybniku
Ojciec pana młodego ujawnił, że para otrzymywała groźby już wcześniej. Napastnik miał zapewniać, że nie dopuścić do ślubu. Prawdopodobnym motywem zdarzenia była zazdrość.
Źródło: PAP, Dziennik Zachodni / TVN24 Kraków, TVN24.pl

