Anna Kalczyńska, Viva! kwiecień 2018
Fot. Olga Majrowska
Z życia gwiazd

Anna Kalczyńska wspomina wypadek na nartach. „Nigdy nie rezygnujcie z kasku”

„Straciłam przytomność, byłam transportowana helikopterem”

Marta Nawacka 21 stycznia 2022 09:05
Anna Kalczyńska, Viva! kwiecień 2018
Fot. Olga Majrowska

Parę dni temu głośno było o śmierci Gasparda Uliela, który miał nieszczęśliwy wypadek podczas jazdy na nartach. Poruszona tą sytuacją Anna Kalczyńska postanowiła podzielić się własną historią podobnego zdarzenia, jakie spotkało ją na stoku. Na swoim Instagramie zamieściła zdjęcie z akcji ratunkowej i zaapelowała do internautów nie tylko o rozwagę, ale także o obowiązkowe noszenie kasku. Prowadząca Dzień Dobry TVN jest pewna, że to właśnie on uratował jej zdrowie i - być może - nawet życie.

Anna Kalczyńska przyłącza się do apelu o zachowanie bezpieczeństwa na stokach

Sezon zimowy trwa w najlepsze, a górskie szlaki i stoki narciarskie zapełniają się turystami. Ratownicy, jak co roku, przypominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i zachowaniu ostrożności w tym czasie. Do apelu przyłącza się także Anna Kalczyńska. Po śmierci Gasparda Uliela 19 stycznia br., dziennikarka postanowiła podzielić się z internautami swoją własną historią. Mężczyzna doznał wypadku podczas jazdy na nartach i niestety skończył się on dla niego tragicznie. Okazuje się, że podobną sytuację miała prowadząca Dzień Dobry TVN w 2017 roku.

Czytaj też:

Anna Kalczyńska przed studiem Dzień Dobry TVN, 29.08.2021 Warszawa
Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Anna Kalczyńska przed studiem Dzień Dobry TVN, 29.08.2021 Warszawa

Anna Kalczyńska opowiedziała o swoim wypadku na nartach

W rozmowie z serwisem Plejda dziennikarka opowiedziała o niebezpiecznym zdarzeniu sprzed pięciu lat. „W 2017 r. miałam wypadek na stoku, bardzo podobną sytuację, co Gaspard Ulliel. Rzeczywiście wówczas straciłam przytomność, byłam transportowana helikopterem, to autentyczne zdjęcie dokumentujące to zdarzenie. To się wszystko dobrze skończyło, miałam tylko złamany nadgarstek i kciuk”, wyznała. Na InstaStories Anna Kalczyńska zamieściła zdjęcie z akcji ratunkowej po wypadku. „Zjeżdżałam na pełnej petardzie, kwalifikując się do grupy na szkolenie. Reszty zdarzeń nie pamiętam – straciłam przytomność wskutek kolizji ze skręcającym narciarzem. Wszystko dobrze się skończyło – w szpitalu założono mi gips, w Polsce – operacja. Jestem pewna, że nie stało się nic poważniejszego, bo miałam kask. NIGDY nie rezygnujcie z kasku”, napisała.

„Kiedy przeczytałam całą historię tego aktora, to stanęła mi przed oczami cała moja przygoda. Pomyślałam, że warto byłoby ostrzec wszystkich w tym czasie, kiedy dużo osób wyjeżdża na różne wyjazdy narciarskie, żeby nigdy, pod żadnym pozorem nie zdejmowali kasku, bo to się różnie może skończyć”, dodała w rozmowie z Plejadą Anna Kalczyńska.  

Zobacz także:

Anna Kalczyńska, screen Instagram
Fot. Anna Kalczyńska Instagram/@annakalczynskam

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.