Agent, Agent Gwiazdy, TVN, Kinga Rusin
Fot. Materiały promocyjne
O TYM SIĘ MÓWI

Ten program miał być hitem. Jednak publiczność nie pokochała „Agenta Gwiazdy” tak bardzo jak „Azji Express”. Dlaczego?

Konrad Szczęsny 8 marca 2017 21:15
Agent, Agent Gwiazdy, TVN, Kinga Rusin
Fot. Materiały promocyjne

Druga edycja programu „Agent Gwiazdy” gromadzi przed telewizorami średnio 1,5 miliona widzów. To o 
340 tys. osób mniej niż ta pokazywana rok temu i gorzej o około 100 tys. w porównaniu z jesiennym hitem ramówkowym stacji, „Azja Express”. Dlaczego program nie przyciąga już przed telewizory tylu widzów?

Polecamy też: Kłótnie, przekleństwa, sojusze. Za nami pierwszy odcinek drugiej edycji „Agenta Gwiazdy”

„Agent Gwiazdy 2” - wyniki oglądalności

1,53 miliona widzów śledzi drugą odsłonę show. Daje to stacji TVN 11,11% udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 17,71% w grupie komercyjnej 16-49 oraz 14,80 proc. w grupie 16-59. To o 340 tysięcy osób mniej niż w analogicznym okresie rok temu. Wówczas TVN mógł liczyć na oglądalność na poziomie 1,87 mln osób, a ich udział wynosił 13,59% w grupie 4+ oraz 17,41 proc. w grupie odbiorców 16-49, wynika z raportu Nielsen Audience Measurement, opracowanych przez portal Wirtualnemedia.pl.
To wyniki zadowalające, jednak daleko im do ideału. Choćby dlatego, że format wypada gorzej niż pierwsza edycja „Azja Express”, która na antenie TVN nadawana była jesienią ubiegłego roku.

Zobacz też: Czy Kinga Rusin naprawdę przytulała się do geparda na okładce VIVY!? Tylko u nas FILM z sesji w RPA

„Agent Gwiazdy 2” - dlaczego nie przyciąga już tylu widzów?

To pytanie zadaje sobie wiele osób. Komentarze widzów mogą rzucić nieco światła na całą sytuację.

Programy z gwiazdami już się ludziom przejadły, bo ile można oglądać ciągle pseudo gwiazd, dajcie normalną edycję, oglądalność będzie większa”, napisał jeden z nich.

Nie podoba mi się, że program bazuje na negatywnych emocjach. W obecnej sytuacji politycznej ludzie i tak są już mocno skłóceni. Formuła programu powinna zostać trochę zmieniona. Pod tym względem Azja Express był dużo lepszy, bardziej pozytywny”, podkreśla drugi.

Niech dają normalnych uczestników a nie gwiazdy, za dużo gadaniny no i gdzie są do cholery piórka, ta uroczysta kolacja z piórkami trzymała widza w napięciu a nie - „sprawdzam” Kingi! Jedyny plus dość ciekawe zadania i piękne widoki”, napisał inny.
 

Zatem internauci są dosyć zgodni: formuła z gwiazdami nie do końca zdaje egzamin, gdyż odbiorca ma świadomość, iż wiele sytuacji może być reżyserowanych na potrzeby scenariusza. Inną kwestią jest również dobór uczestników: w Internecie często można natknąć się na komentarze, że przeciętny widz nie rozpoznaje zbyt wielu gwiazd i celebrytów, których zaangażowano do produkcji. Być może także ilość negatywnych emocji, konflikty między Tomaszem Niecikiem, Odetą Moro i Alanem Anderszem męczą widzów. Formuła, w której uczestnicy dostosowują się do wcześniej skonstruowanego scenariusza niekoniecznie się przyjęła, a takie zarzuty można przeczytać w Internecie. Czy produkcja wyciągnie wnioski na przyszłość, a co za tym idzie, czy wyniki oglądalności kolejnych edycji wzrosną? Przekonamy się niebawem.

Polecamy też: Kinga Rusin kontra Agnieszka Woźniak-Starak. Gwiazdy TVN konkurują w prowadzieniu podróżniczego show

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.