Prezenter, komentator sportowy i aktor… Od lat poświęca się swojej pasji i zaraża pozytywną energią. Jak wygląda jego życie prywatne? O nim Przemysław Babiarz mówi niewiele. Rozwód z pierwszą żoną był dla niego trudną sytuacją i miłosnym zawodem. Potem przyszła zmiana pracy i przeprowadzka do Warszawy. W końcu, Przemysław Babiarz na swojej drodze spotkał miłość życia. Szczęście odnalazł u boku ukochanej, Marzeny. Zakochani razem kroczą przez życie od ponad 30 lat, a małżeństwem są od 25. Jak się poznali?
Historia miłości Przemysława i Marzeny Babiarzów
Zanim Przemysław Babiarz rozpoczął współpracę z telewizją, jego życie wyglądało zupełnie inaczej. Razem z żoną i synem mieszkał w Gdańsku, gdzie pracował w Teatrze Wybrzeże. Niewiele osób wie, że Przemysław Babiarz z wykształcenia jest aktorem.
W pewnym momencie jego poukładane życie rozpadło się na kawałki. Komentator sportowy rozstał się z żoną. „To nie był mój wybór, mówił w rozmowie z Rewią. Nigdy więcej nie podejmował tego tematu. Aktor zaczął szukać nowej drogi. Kiedy dowiedział się, że telewizyjna redakcja sportowa poszukuje komentatorów, nie czekał ani chwili. Zgłosił się na casting, przyjechał na ulicę Woronicza i już po kilku dniach dowiedział się, że otrzymał szkolenie przygotowujące do pracy na wizji. Debiutował w 1992 roku jako prowadzący studia olimpijskiego podczas igrzysk w Barcelonie.
„To właśnie wtedy aktorstwo zaprocentowało. Byłem obyty z mikrofonem, nie miałem tremy, stając przed kamerą. Potem prowadziłem "Sportową sobotę". Zatrudniono mnie na stałe”, tłumaczy w rozmowie z Super Expressem.
Zobacz też: Sekret Jerzego Połomskiego ujrzał światło dzienne po latach. Przyjaciółka artysty zaskakuje wyznaniem
Przemysław Babiarz z drugą żoną, Marzeną
W tamtym czasie poznał też miłość swojego życia. Przemysława Babiarza i panią Marzenę połączyła wyjątkowa więź. Para spotkała się na targach spożywczych, na których prezenter prowadził konferansjerkę. „Jej stoisko znajdowało się niedaleko mojego. I tak to się zaczęło. Ślub wzięliśmy po roku znajomości”, mówił Przemysław Babiarz.
Przemysław Babiarz o żonie Marzenie
Prezenter wspólnie z ukochaną żoną Marzeną stworzył kochającą rodzinę. Para doczekała się córeczki Luizy. Z kolei syn prezentera z pierwszego małżeństwa – Szymon, mieszkał w Gdańsku, gdzie studiował filozofię.
Komentator sportowy podkreślał, że sukcesem udanego małżeństwa są cierpliwość, lojalność, wierność, rozwaga, a także uczciwość. „Małżonkowie mogą mieć różne charaktery, typy osobowości, zainteresowania, temperamenty, ale to można pogodzić, jeśli jest wspólna płaszczyzna wartości. Ja i moja żona nie tylko bardzo się kochamy, ale mamy także ten sam system wartości”, opowiadał w Ludzie i wiara. Przemysława Babiarza nie wyobraża sobie, by przy jego boku mógł być ktoś inny. W wywiadach podkreśla, że pani Marzena jest miłością jego życia. „To kobieta na całe życie. Gdyby jej kiedyś zabrakło, nie szukałbym żadnej innej. Wierzę zresztą, że i po tamtej stronie będzie nam dane być nadal razem”, zwierzał się.
Zobacz też: Połączył ich nieśmiertelny przebój „Jak się masz kochanie?” i wielka miłość na całe życie
Ślub Przemysława Babiarza, Warszawa, 06.06.1998.
Przemysław Babiarz pragnął zaszczepić w dzieciach najważniejsze wartości, którymi będą mogły kierować się w dorosłym życiu. Z pociechami połączyła go przyjaźń. Nie ukrywa, że bardzo liczy się ze zdaniem syna i córki i jest z nich niesamowicie dumny.
„Moja córka i syn są już dorośli. Mam z nimi dobry kontakt. Na pewno z Szymonem ta więź jest szczególna. Choć świat szybko się zmienia, wartości pozostają niezmienne. Kiedy wychowuje się dziecko, zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy próbować kształtować je na nasz obraz i podobieństwo, szukać w jego obliczu siebie... Tymczasem to jest odrębny człowiek - może być bardzo do nas podobny, mieć identyczną sylwetkę czy głos, ale nigdy nie będzie mną. Trochę czasu zajęło mi zrozumienie tego”, opowiadał w jednym z wywiadów dla Ludzie i wiara.
Przemysław Babiarz głośno mówi o wierze w Boga i religijności. Na pierwszym miejscu stawia rodzinę. To dar, który prowadzi człowieka przez życie. Dlatego skupia się na tym, by pielęgnować więzi i troszczyć się o bliskich.
„Mam rodzinę, mam dzieci. Wiem, jaka to delikatna i subtelna konstrukcja. Konstrukcja, którą trzeba nieustannie wzmacniać, gdyż moment nieuwagi może sprawić, że ona się rozpadnie. Najlepiej, gdy fundamentem tej rodziny jest łaska, czyli Chrystus, czyli gdy rodzice zawierają ślub wobec Boga. […] Uważam jednak, że jest wielki sens w wierności drugiej osobie i Bogu, bo bez tego świat rozpada się na kawałki. Dlatego trzeba tę wierność pielęgnować. Dotyczy to rodziny, małżeństwa i dzieci”, dodawał w wywiadzie dla Opoka.org.pl. I dodawał: „Dzieci? Z żoną robimy wszystko, by nabrały mocy do prowadzenia swojego, odrębnego życia. A żona? Ona wielokrotnie przywoływała mnie do porządku, bo mam tendencje do realizacji własnego ego. Zresztą dajemy sobie coś nawzajem, bo nie żyjemy obok siebie, a z sobą”, wyznawał na łamach Opoki.
Całej rodzinie życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Źródło: Opoka , Interia, Super Express, Wp Kobieta