Prawdziwe szczęście spłynęło na Wojciecha Młynarskiego dopiero u schyłku jego życia. Po dwóch nieudanych małżeństwach słynny tekściarz poznał kobietę, którą obdarzył ogromnym uczuciem — Joannę Kossowską. Spędzili razem wiele pięknych lat, żyli jak małżeństwo, choć nigdy nie zdecydowali się na ślub... Śmierć poety bardzo nią wstrząsnęła, ostatnich chwil nie mogli spędzić razem. O wszystko miała żal do jego dzieci...
Wojciech Młynarski i Joanna Kossowska — historia miłości
Był jednym z najwybitniejszych polskich tekściarzy, który napisał słowa do piosenek największych gwiazd. Wojciech Młynarski zmarł 15 marca 2017 roku, pozostawiając po sobie ogromny dorobek artystyczny, ale przede wszystkim niewyobrażalną pustkę... Stratę do dziś przeżywają najbliżsi pisarza — jego dzieci, Agata, Paulina i Jan, a także jego siostra Barbara. W smutku pogrążyła się również kobieta, u której boku wybitny artysta spędził ostatnią dekadę swojego życia... Joanna Kossowska była przy partnerze w najgorszych chwilach, a samą siebie nazywała jego przyjaciółką.
"Stworzyłam mu bezpieczny i ciepły dom, miał we mnie przyjaciela i oparcie" — napisała wieloletnia partnerka Młynarskiego w swoich mediach społecznościowych. Choć nigdy nie wzięli ślubu, kochali się i żyli razem jak małżeństwo. Być może nie zdecydowali się na ten krok ze względu na poprzednie niepowodzenia miłosne cierpiącego na chorobę dwubiegunową poety, który miał wówczas za sobą aż dwa rozwody.
CZYTAJ TAKŻE: Połączyła ich niechęć do miłości. Gdy drugi mąż opuścił Annę Dymną, mogła liczyć na wsparcie przyjaciela
Nie przetrwała miłość do Adrianny Godlewskiej, z którą doczekał się trójki pociech. Wojciech Młynarski odszedł od pierwszej żony w dniu jej 49. urodzin. "Nie zdążyłam zadać pytania, gdzie ma zamiar iść, gdy usłyszałam, że wychodzi i już nie wraca [...] Powiedział: teraz będę mieszkał u przyjaciół, proszę do mnie nie dzwonić ani mnie nie szukać" — wspominała na łamach swojej autobiografii. Tuż po tym ożenił się z Jadwigą Młynarską, lecz to małżeństwo dobiegło końca zaledwie po roku.
Joannę Kossowską poznał zaledwie dwanaście lat przed śmiercią w klubie Tygmont, gdy był jeszcze mężem Jadwigi. Ofiarowała poecie mu swoje pełne oddanie oraz otoczyła opieką i miłością. Przy niej objawy choroby dwubiegunowej miały w końcu się uspokoić. "Przez 11 lat naszego związku Wojtek nie miał nigdy manii, najbardziej uciążliwej dla otoczenia fazy choroby afektywnej dwubiegunowej, na którą cierpiał od lat. Nie miał, bo miał dobry, bezpieczny dom" — opisywała ostatnia kobieta Młynarskiego na swoim Facebooku.
Joanna Kossowska nie mogła zobaczyć partnera przed jego śmiercią. O wszystko obwinia dzieci Młynarskiego
Joanna Kossowska była przy nim na dobre i na złe, niemalże do samego końca. Jednak, jak wynika z publikowanych przez kobietę wpisów, pewne komplikacje uniemożliwiły jej towarzyszenie Młynarskiemu w jego ostatnich chwilach. Kiedy stan poety się pogorszył, jego dzieci podjęły decyzję o umieszczeniu schorowanego ojca w domu opieki "wbrew składanym obietnicom, że nigdy tego nie zrobią" — grzmiała partnerka poety, która została poinformowana o wszystkim na ostatnią chwilę. "4 czerwca 2016 roku zostałam poinformowana, że moje rzeczy zostały spakowane i zostaną mi dostarczone do mojego "kontenera mieszkalnego" na Bytnara... "Rozstano" mnie z Wojtkiem Młynarskim, okradając mnie przy okazji "wyprowadzenia" mnie w dramatycznych okolicznościach z Lwowskiej" — opisywała zdruzgotana w mediach społecznościowych.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Kiedy Grażyna Łobaszewska myślała, że umiera, prosiła Boga, by dał jej jeszcze przeżyć miłość
Według słów Joanny Kossowskiej bliscy artysty nigdy nie udzielili jej informacji na temat miejsca jego pobytu. Dlatego rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Wszystko regularnie opisywała na prywatnym Facebooku: "1 marca 2017, zdając sobie sprawę, że stan Wojtka jest tragiczny i niewiele czasu mu zostało, ustaliwszy, dzięki znajomym, miejsce jego pobytu, wraz z moim adwokatem pojechałam do domu opieki, gdzie umierał".
Była zrozpaczona, gdy nie pozwolono jej spotkać się z ukochanym. Gdy wysłała prośbę na piśmie miała dowiedzieć się, że rodzina nie wyraziła zgody na odwiedziny. Wojciech Młynarski spędził ostatnie chwile otoczony najbliższymi — lecz w tym gronie zabrakło jego wieloletniej partnerki. "Po 11 wspólnych latach, miłości i przyjaźni, nigdy nie pożegnałam się z Wojtkiem Młynarskim. Wojtek umarł dwa tygodnie po mojej nieudanej wizycie w domu opieli - 15 marca 2017 roku", podsumowywała z żalem osobisty wpis.
Wojciech Młynarski, Joanna Kossowska, 12.12.2011
