Łukasz Orbitowski to bezsprzecznie jeden z najciekawszych i najoryginalniejszych współczesnych polskich pisarzy. Jego poruszająca „Inna dusza”, opierająca się na prawdziwej historii zabójcy z Bydgoszczy, została uznana za jedną z najlepszych powieści pokazujących tak Polskę okresu transformacji, jak i mechanizm działania umysłu zabójcy. Za swoje powieści Orbitowski został nagrodzony Zajdlem i Paszportem Polityki, był też nominowany do nagrody Nike. Dziś powraca ze znakomitym „Wrogiem” – przewrotną opowieścią o namiętnościach ludzkiej duszy. I o miłości silniejszej niż czas.

Reklama

Punktem wyjścia najnowszej książki Orbitowskiego znów są prawdziwe zdarzenia. I to rozrzucone na przestrzeni dwóch tysięcy lat.

Kraków, maj 2003 roku. Ogień ogarnia centrum handlowe Gigant. Rozszalałe płomienie bezskutecznie próbuje opanować niemal dwustu strażaków. Wkrótce w areszcie śledczym przesłuchiwany przez psychiatrę strażak Staszek Zoll snuje niezwykłą historię, która może się okazać rozwiązaniem zagadki pożaru Giganta.

Imperium Rzymskie, lata 54–68. Cesarz Neron zatraca się w uczuciu do Poppei, żony przyjaciela. Gdy miasto niszczy wielki pożar, odważnie dowodzi akcją ratunkową. Rozpoczyna się poszukiwanie winnych. Poppea uważa, że to chrześcijanie rzucili klątwę na cesarską rodzinę.

Co łączy te dwie katastrofy? Czy możliwe, że zagadka współczesnej tragedii sięga czasów starożytnego Rzymu?

Zobacz także

„Wróg” to historia o zagubieniu i walce o własną tożsamość. O niszczycielskiej sile uczuć i tajemnicach, które splatają losy bohaterów na przestrzeni wieków. Żywioł pochłania tu nie tylko budynki, ale i ludzkie dusze, a granica między rzeczywistością a ułudą zaciera się z każdą stroną.

Łukasz Orbitowski, portret, Fot. Krzysztof Chwaliński/materiały prasowe
Łukasz Orbitowski, portret, Fot. Krzysztof Chwaliński/materiały prasowe Krzysztof Chwaliński/materiały prasowe

Orbitowski zderza okrutny i olśniewający świat starożytnego Rzymu z atmosferą Polski tuż przed przystąpieniem do Unii Europejskiej. Duszny przepych uczt, zapach kadzideł i krwi na arenach… a także współczesny Kraków, życie pełne ekscytacji i niepewności, nadzieja na rozwój i obawa przed zmianami. Przaśność i wielkie aspiracje. A pośród tego strażak Staszek Zoll, który opowiada czytelnikowi swoją historię oraz cesarz Neron…

To, jak Orbitowski łączy obie postaci, buduje dookoła ich życiorysów porywającą narrację, sprawia, że „Wróg” staje się powieścią nieodkładaną. Jego rytm wciąga czytelnika i hipnotyzuje.

Na osobną uwagę zaś zasługuje to, z jakim pietyzmem Orbitowski odmalował nie tylko życie w Polsce na początku dwudziestego pierwszego wieku, ale przede wszystkim opis życia w Imperium Rzymskim. Nieczęsto zdarza się powieść, która tak mocno i zarazem subtelnie pokazuje kulisy świata, którego nie ma, a który przecież bezustannie przenika naszą rzeczywistość.

„Wróg” zatem zadowoli tak wielbicieli thrillerów, czytelników szukających w literaturze opowieści o miłości i uczuciach, jak i tych, którzy kochają historię i chcą poznawać kulisy życia w starożytnych czasach.

Premiera powieści 23 października.

Reklama

Książkę z autografem można zamówić w przedsprzedaży: POD TYM LINKIEM oraz POD TYM LINKIEM.

Łukasz Orbitowski, książki
Materiały prasowe

Reklama
Reklama
Reklama