Nazywała się Mary Ann Nicols i gdy 31 sierpnia 1888 roku została zamordowana przez Kubę Rozpruwacza miała 43 lata. Była jego pierwszą ofiarą. Znaleziono ją z poderżniętym gardłem, wypatroszoną jak zwierzynę, w ciemnym londyńskim zaułku. Na Whitefield, ponurą, biedną dzielnicę Londynu jeszcze nie padł blady strach. To nastąpiło za chwilę, gdy Kuba Rozpruwacz z zimną krwią zamordował Annie Chapman, a potem Elizabeth Stride, Catherine Eddowes i Mary Jane Kelly. Szczególnie kobiety lekkich obyczajów zaczęły się bać, bo policja i gazety donosiły, że to właśnie prostytutki padają ofiarą Jacka the Rippera.

Reklama

East News/Mary Evans Picture Library

Rycina przedstawiająca policjanta nad ciałem Mary Ann Nicols.

Kim był Kuba Rozpruwacz?

Zobacz także

Do dzisiaj nie ustalono kim był okrutny morderca z Londynu. Podejrzewano nawet jednego z członków rodziny królewskiej. Lista osób podejrzewanych o bycie Kubą Rozpruwaczem przekracza ponad sto osób. Detektyw Robert Sagar ze Scotland Yardu twierdził: „Mieliśmy mocne dowody, by podejrzewać pewnego rzeźnika, pracującego w Butcher’s Row, Aldgate. Ostrożnie mu się przyglądaliśmy. Nie ma wątpliwości, że był szalony, i po pewnym czasie jego przyjaciele uznali, że najlepiej dla niego byłoby go odesłać do prywatnego zakładu dla psychicznie chorych. Kiedy wreszcie go tam umieszczono, nie dochodziło więcej do bestialstw Rozpruwacza”. W 1903 roku George Godley zatrzymał polskiego fryzjera Seweryna Kłosowskiego, oskarżonego o otrucie swoich trzech żon. Miał usłyszeć wtedy „Masz swojego Kubę Rozpruwacza”. Później twierdził jednak: „Wiem, podobnie jak moi przełożeni, że Rozpruwacz nie był rzeźnikiem, Żydem ani przybyszem zza granicy. Należało szukać go nie w najniższych warstwach społecznych, lecz wyższych”. Być może teoria o tym, że sprawcą był członek rodziny królowej Wiktorii nie była pozbawiona podstaw? Tak czy inaczej Kuba Rozpruwacz stał się najbardziej popularnym seryjnym mordercą. W Londynie można kupi gadżety z nim związane i ruszyć na wycieczkę jego śladami. Jest bohaterem powieści, komiksów, piosenek, setek dokumentów i filmów fabularnych. Zagrali go między Klaus Kinski i Michael Caine.
I choć do dzisiaj jego tożsamość jest tajemnicą, tak wiadomo kim były jego ofiary. Hallie Rubenhold, badaczka historii XIX wieku, na podstawie zachowanych dokumentów, strzępków informacji, zazwyczaj przekłamanych doniesień prasowych odtworzyła biografię pięciu kobiet, które padły ofiarą mordercy.
Choć przez wiele lat sądzono, że to prostytutki, Rubenhold udowodniła, że i ówczesna policja i dziennikarze nie mieli racji. Owszem dwie z nich sprzedawały swoje ciała na londyńskich ulicach, ale pozostałe nie. Co je więc łączyło? Przede wszystkim bieda. „Umierały w piekle, ale ich życie także przypominało piekło” napisała autorka książki „Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza”.

Pierwsza ofiara Kuby Rozpruwacza

Mary Ann Nicols, zwana Polly, pierwsza padła ofiarą „mordercy z Whitechapel”, jak nazywała go prasa. 31 sierpnia 1888 roku znaleziono ją na ulicy. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że śpi oparta o ścianę. Jednak okazało się, że Polly ma poderżnięte gardło i rozcięty brzuch. Córka kowala pochodziła z biednej rodziny. Gdy wyszła za mąż za drukarza Williama Nicolsa wydawało się jej, że los się do niej uśmiechnął. Żyli biednie, ale byli szczęśliwi. Do czasu. Gdy otrzymali zakwaterowanie w nowo wybudowanych mieszkaniach przy Stamford Street, gdzie mieli nawet toaletę, ich szczęśliwe do tej pory życie małżeńskie zmieniło się. Drukarz wdał się w romans z sąsiadką. Polly przez wiele lat znosiła upokorzenia i kolejne zdrady. W końcu nie wytrzymała. Zostawiła niewiernego małżonka i dzieci i wróciła do ojca. Jednak u niego nie znalazła zrozumienia. Twierdził, że taki już los kobiet, by pokornie wszystko znosić. Polly nie była pokorna. Ale to jej nie pomogło. Zaczęła pić, aż w końcu wylądowała w przytułku, a później na ulicy.
Gdy do identyfikacji zwłok wezwano jej męża ten był wstrząśnięty. Jak zresztą większość mieszkańców Whitechapel.

Historic Images / Alamy Stock Photo

Pierwsza ofiara Kuby Rozpruwacza Mary Ann Nicols

Córka żołnierza

Osiem dni później Kuba Rozpruwacz znów uderzył. Jego drugą ofiarą stała się Annie Chapman. Annie była córką żołnierza i wychowywała się w zdecydowanie lepszej części Londynu niż Polly. Choć nie byli bogaci, a czworo z jej rodzeństwa zmarło w ciągu sześciu tygodni na tyfus i szkarlatynę, wydawało się, że dziewczyna będzie miała więcej szczęścia w życiu. Pracowała jako pokojówka, wyszła za mąż za stangreta. Powodziło im się całkiem dobrze. Jej mąż został zatrudniony przez bogatego przedsiębiorcę, od którego rodzina królewska dzierżawiła pałac. Mieli duży dom, położony w parku. Ale Annie piła. Gdy jej najstarsza córka zmarła na szkarlatynę Annie już nawet przestała się kryć z nałogiem. Czworo z ośmiorga jej dzieci żyło tylko kilka tygodni. Gdy najmłodsze urodziło się z objawami zatrucia alkoholowego wściekły mąż wyrzucił Annie z domu. Podobnie jak Polly sypiała w przytułku albo na ulicy. 8 września 1888 roku w nocy na jednej z nich dopadł ją Kuba Rozpruwacz. Nie był dla niej łaskawy. Rano znaleziono ją potwornie zmasakrowaną i pozbawioną wnętrzności.

Axis Images / Alamy Stock Photo

Fot. Annie Chapman

Niedokończone morderstwo

Trzecia była Elizabeth Stride. Elizabeth była Szwedką, córką rolnika, która z rodzinnego kraju uciekła do Londynu po tym jak wpisano ją na tak zwaną „listę wstydu”. „W Goteborgu, podobnie jak w Sztokholmie, Paryżu, Hamburgu, Berlinie i innych miastach całej Europy, kobiety handlujące ciałem musiały podać policji swoje dane i systematycznie poddawać się badaniom ginekologicznym mającym potwierdzić, że są zdrowe”, pisała Hallie RUbenhold. Elizabeth nie była zdrowa. Leczyła się na choroby weneryczne. A w oficjalnym rejestrze kobiet publicznych widniała pod numerem 97. Z opisu urzędnika wynika, że była bardzo ładna i ponętną. Miał niebieskie oczy, brązowe włosy, pociągłą twarz. I prosty nos. Była niewysoka i szczupła. Gdy wydawało się, że mimo trudnej przeszłości może zacząć wszystko od nowa okazało się, że w wyniku chorób (z powodu kiły urodziła martwe dziecko) nie może mieć dzieci. Mimo to jej mąż, stolarz i przedsiębiorca John Thomas Stride nie narzekał. Ale po ośmiu latach Elizabeth odeszła do niego. Co jakiś czas lądowała na ulicy lub w przytułku i co chwila podawała się za kogoś innego. Raz nawet próbowała wzbudzić litość twierdząc, że przeżyła katastrofę statku Princess Alice, a jej mąż i dziewięcioro dzieci utonęło. 30 września 1888 roku jej ciało znaleziono przy Berner Street. Nie została okaleczona jak poprzedniczki, bo ktoś spłoszył napastnika. Ten zdążył tylko podciąć jej gardło.

EAST NEWS/REX

Fot. Elizabeth Stride

Czwarta ofiara

Strach padł na mieszkańców Whitechapel, ale ci z bogatych dzielnic w duchu cieszyli się, że znalazł się ktoś kto „oczyszcza ich miasto ze zdegenerowanych ludzi”. W magazynie The Time opublikowano list Edwarda Fairfileda, mieszkańca Belgravii, który pisał: „Dobrze się stało, że trafiły na tego nieznanego geniusza chirurgii”.
Czwartą ofiarą „genialnego chirurga” stała się Catherine Eddowes. Zamordował ją tej samej nocy co Elizabeth. Być może dlatego, że ktoś przeszkodził mu podczas wcześniejszego morderstwa. Catherine miała męża Thomasa Conweya, z którym sprzedawała książki. Była wykształcona i posługiwała się pięknym językiem. Niestety ich małżeństwo rozpadło się, a Catherine zaczęła pracować jako sprzątaczka. Gdy wydawało się, że jej życie znów będzie szczęśliwe (zakochała się i miała nadzieję, że szczęśliwy związek) przerwał je morderca. Gdy samotnie zmagała się z przeciwnościami losu u jej boku nie było nikogo kto by wyciągnął do niej pomocną dłoń. Na pogrzebie za to zjawiło się pięciuset członków jej rodziny. Czyżby przyciągnęła ich sława mordercy?

Mim Friday/Alamy Stock Photo

Uroczysty pogrzeb

Najmłodszą ofiarą Kuby Rozpruwacza padła Mary Jane Kelly. Tak naprawdę nie wiadomo kim była, bo krąży kilka wersji jej życiorysu. Wiadomo na pewno, że zginęła z rąk Kuby Rozpruwacza tak okropną śmiercią, że Hallie Rubenhold postanowiła nie publikować szczegółów. Prawdopodobnie Kelly pochodziła z dobrej irlandzkiej rodziny, ale niestety wpadła w złe towarzystwo. W rezultacie w zachodnim Londynie pracowała jako prostytutka w jednym z burdeli. Ostatniego wieczoru jej życia widziano ją w towarzystwie około 30 letniego mężczyzny. Sąsiadka zeznała, że około pierwszej w nocy słyszała jeszcze jej śpiew i widziała dogasający płomień świecy. Rano znalazł ją pomocnik właściciela domu, w którym wynajmowała pokój. Przyszedł po zaległy czynsz. Hallie Rubenhold pisała: „Po śmierci Mary Jane, dotąd anonimowa mieszkanka Spitalfields, stała się wyobrażeniem mieszkańców Whitechapel - bohaterką, która padła ofiarą potwora nadal korzystającego ze swobody. Otwarty karawan, dwa powozy pogrzebowe, lakierowana trumna z dębu i wiązu przyozdobiona dwoma kwietnymi wieńcami i krzyżem ułożonym z pnącza kardiospermum stały się manifestacją buntu, ale i niezłym pretekstem, by trochę się pogapić, popić i powrzeszczeć w tym przeciągającym ulicami karnawale żałoby. W kondukcie wlekli się właściciele szynków, ich stali klienci i kobiety nazywane w gazetach „nieszczęśnicami”. Z bram patrzyły za nimi matki z dziećmi na biodrach, mężczyźni zdejmowali kapelusze, kiedy orszak pogrzebowy przechodził obok nich. „Niech jej Bóg przebaczy!” - krzyczeli podobno wśród łez, szlochów i zawodzenia. „Nie zapomnimy jej”.

East News/Mary Evans Picture Library

Fot. Dorset Street, miejsce morderstwa Mary Jane Kelly

Na koniec Rubenhold napisała: „Tylko wskrzeszając te kobiety, możemy uciszyć Rozpruwacza i wszystko, co reprezentuje. Pozwalając im mówić, próbując zrozumieć ich losy, dostrzec ich człowieczeństwo, przywracamy im szacunek i współczucie, do których mają prawo. Ofiary Kuby Rozpruwacza nigdy nie były „zwykłymi prostytutkami”: były córkami, żonami, matkami, siostrami i kochankami. Były kobietami. Były ludźmi. I już samo to z pewnością wystarcza”.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama