Najlepsze filmy z Arnoldem Schwarzeneggerem. Ranking Top 10

John Connor (Edward Furlong) od dziecka był przygotowywany przez matkę Sarę (Linda Hamilton) do kierowania ruchem oporu w zbliżającej się wojnie z maszynami. Obecnie wychowuje się w rodzinie zastępczej, a jego matka przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Maszyny podejmują próbę zgładzenia Johna, zanim dojdzie do wybuchu wojny i nuklearnego dnia sądu. W przeszłość wysłany zostaje prototypowy terminator T-1000 (Robert Patrick). Maszyna odlana jest z płynnego metalu i zdolna przeistaczać się w dowolne kształty. John Connor z przyszłości wysyła za nim przeprogramowanego terminatora T-800 (Arnold Schwarzenegger), by zapewnić sobie ochronę.

Rzadko się zdarza, by kontynuacja była lepszym filmem od oryginału. Tak stało się w przypadku wyreżyserowanego przez Jamesa Camerona filmu Terminator 2: Dzień sądu, który przez wielu uznawany jest za najlepszy sequel w historii kina. Aby powstało to rewolucyjne dzieło – wykorzystane tu komputerowe efekty specjalne zrewolucjonizowały kino – potrzebny był najwyższy naówczas budżet w historii kina. Terminator 2: Dzień sądu został nakręcony za blisko 100 milionów dolarów. Arnold Schwarzenegger powrócił tu do roli, która przyniosła mu sławę. Tym razem jego T-800 był bohaterem pozytywnym. I choć pożegnał się z widzami słynnym „Hasta la vista, baby”, to powracał do roli jeszcze dwa razy.

Przelatujący w pobliżu Ziemi statek kosmiczny wchodzi w ziemską atmosferę. Niedługo potem elitarny oddział najemników dowodzony przez doświadczonego komandosa majora Alana „Dutcha” Schaeffera (Arnold Schwarzenegger) dociera do środkowoamerykańskiej dżungli. Zostali wynajęci przez CIA w celu odbicia zakładników przechwytywanych przez miejscowych rebeliantów. W misji towarzyszyć będzie im stary kumpel Dutcha, Dillon (Carl Weathers). Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem. Po pokonaniu rebeliantów wychodzi jednak na jaw prawdziwy cel misji. Ale największe niebezpieczeństwo dopiero przed Dutchem i jego ludźmi. W dżungli czeka na nich krwiożerczy stwór z kosmosu.

Jeden z najlepszych filmów akcji w historii kina nie od razu przypadł do gustu publiczności i krytykom. Z czasem jednak zdobywał coraz większe rzesze zwolenników, by w końcu awansować do miana kultowego. Legendarna jest historia jego powstania, która wzięła się z... żartu. Krótko po premierze filmu Rocky IV w środowisku żartowano, że skoro na Ziemi zabrakło już przeciwników dla Rocky'ego, to w kolejnej części będzie musiał zmierzyć się z kosmitą. Scenarzyści Jim i John Thomasowie wykorzystali ten pomysł i tak powstał scenariusz filmu pierwotnie zatytułowanego: Hunter (Łowca). Główna rola przypadła Arnoldowi Schwarzeneggerowi, który po raz kolejny udowodnił, że mało kto może mu dorównać na dużym ekranie. Dla niego w trakcie realizacji filmu zarządzono kilkudniową przerwę, by aktor mógł poślubić Marię Shriver. Z powodu dalszych zdjęć ich miesiąc miodowy potrwał zaledwie trzy dni.

Pochodzący z Cymerii Conan od dzieciństwa wychowywany był na wojownika. Szczęśliwe dzieciństwo przerwał jednak atak żołnierzy dowodzonych przez Thulsę Dooma (James Earl Jones). Wybili oni większość Cymeryjczyków, a Doom ściął głowę matki Conana mieczem wykutym przez jego ojca. Conan trafia do niewoli, gdzie spędza wiele lat wyrastając na muskularnego wojownika (Arnold Schwarzenegger) trenowanego do zostania gladiatorem. Sukcesy na arenie sprawiają, że zostaje wolnym człowiekiem. Conan zostaje słynnym złodziejem, a wkrótce otrzyma okazję do tego, by pomścić śmierć ojca.

Wśród nazwisk przewijających się jako kandydaci do roli Conana byli między innymi Sylvester Stallone i Charles Bronson, ale kiedy producenci zobaczyli Arnolda Schwarzeneggera w dokumentalnym filmie Kulturyści, wiedzieli już, że to idealny kandydat do roli Cymeryjczyka. Zanim jednak potężny Austriak rozpoczął zdjęcia, przeszedł półtoraroczne szkolenie. Schwarzenegger nie tylko pracował nad sylwetką, ale trenował też fechtunek, wspinanie się po linie, pływanie i jazdę konną. Zatrudniono również trenera wymowy, by aktor pozbył się swojego europejskiego akcentu. Starania opłaciły się. Conan Barbarzyńca został kasowym sukcesem i przyniósł Schwarzeneggerowi rozpoznawalność na całym świecie. W 1984 roku aktor powrócił do roli w filmie Conan Niszczyciel i niewykluczone, że wcieli się w Conana raz jeszcze.

Los Angeles, rok 1984. W ciemnym zaułku pojawia się znikąd terminator T-800 (Arnold Schwarzenegger), który przybył tu z roku 2029. To perfekcyjna maszyna do zabijania, której zadaniem jest zabicie Sary Connor (Linda Hamilton). Tropem terminatora przybywa do LA Kyle Reese (Michael Biehn). W ostatniej chwili ratuje Sarę przed terminatorem i zdradza jej powód zagrożenia. Przekonuje ją, że przybył z przyszłości, w której wciąż toczy się wojna pomiędzy maszynami i ostatnimi niedobitkami ludzkości. Do powstania zjednoczył ludzi przyszły syn Sary, John. Maszyny postanowiły nie dopuścić więc do tego, by się urodził.

Film legenda, od którego rozpoczęła się na dobre kinowa kariera Arnolda Schwarzeneggera. Początkowo pochodzący z Austrii kulturysta miał wcielić się w postać Kyle'a Reese'a. Do roli terminatora byli brani pod uwagę Sylvester Stallone, Mel Gibson, a także O. J. Simpson. Ten ostatni nie dostał roli, gdyż reżyser James Cameron uznał, że nie byłby wiarygodny w roli mordercy. Ostatecznie rola terminatora przypadła w udziale Schwarzeneggerowi, który nie był zadowolony z takiego wyboru. Aktor miał do wypowiedzenia w całym filmie zaledwie osiemnaście kwestii, czyli niecałe sto słów. Tyle wystarczyło, by przynieść mu rozgłos i zapewnić przełom w karierze. Terminator zachwycił krytyków, a wielu z nich umieszczało go na listach najlepszych filmów 1984 roku. W kolejnych latach powstały następne części, w których – z wyjątkiem filmu Terminator: Ocalenie – Arnold Schwarzenegger również miał swój udział. Do historii kina przeszło także kilka cytatów z filmu Terminator w tym ten najsłynniejszy: „Chodź ze mną, jeśli chcesz żyć”/”Come with me if you want to live”.

W przyszłości Mars zostaje skolonizowany i wykorzystywany do wydobycia cennego surowca. Mieszkańcy planety mają dość władzy gubernatora Vilosa Cohaagena (Ronny Cox). Na czele rebelii staje tajemniczy Kuato. Tymczasem na Ziemi budowlaniec Douglas Quaid (Arnold Schwarzenegger) marzy o tym, by wybrać się na Marsa. Nie stać go jednak na taką podróż. Rozwiązaniem jest wizyta w firmie Rekall, która trudni się usługami wszczepiania wspomnień. Doug wybiera z oferty firmy wspomnienia o podróży na Marsa w roli tajnego agenta. Wtedy okazuje się, że przy jego pamięci było już wcześniej majstrowane, a on sam pełni ważną rolę w trwającym na Marsie konflikcie.

Wyreżyserowany przez Paula Verhoevena film Pamięć absolutna powstał na motywach opowiadania Philipa K. Dicka: „Przypomnimy to panu hurtowo”. Naówczas był to jeden z najdroższych filmów w historii kina, a jego budżet szacowany jest na około 60 milionów dolarów. Występujący w roli głównej Arnold Schwarzenegger był jednym z głównych orędowników wyboru Verhoevena do wyreżyserowania filmu. Wszystko za sprawą nakręconego przez niego trzy lata wcześniej RoboCopa, który bardzo spodobał się aktorowi. Pełny futurystycznej akcji film Pamięć absolutna został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków i odniósł sukces kasowy. W 2012 roku powstał jego remake, w którym w głównej roli wystąpił Colin Farrell.