Nina
(2016)
O filmie
Nina (2016) - opis fabuły
Nina Simone (Zoe Saldana) od dzieciństwa marzyła o tym, żeby zostać zawodową pianistką. Dla czarnoskórej dziewczynki było to jednak marzenie trudne do zrealizowania, głównie ze względu na kolor skóry. Z tego powodu w dorosłym życiu Nina często angażowała się w działania walczących z segregacją rasową ruchów pokroju Czarnych Panter. Stała też u boku Martina Lutera Kinga. Pasję do śpiewu i znakomity głos odkryła przypadkiem, gdy życie zmusiło ją do zarabiania śpiewaniem. Talent sprawił, że szybko stała się legendą muzyki z pogranicza jazzu, choć sama nigdy nie chciała być kojarzona z żadnym konkretnym gatunkiem muzyki. Później, już jako uznana wokalistka, miała siłę docierania do większej rzeszy fanów, choć zawsze mówiąc to, co myśli, często zdarzało się jej przekraczać granice. To w połączeniu z trudnym charakterem sprawiło, że jej kariera się załamała. Nina Simone trafiła do szpitala psychiatrycznego i dużo piła. Tam poznała sanitariusza Cliftona Hendersona (David Oyelowo), który traktował ją inaczej niż inni. Nie jako wielką gwiazdę, której należy usługiwać, ale jako chorą kobietę, której trzeba pomóc. To dzięki niemu pojawiła się szansa na wznowienie kariery, choć droga do tego nie była prosta. Clifton zgodził się zostać prywatnym sanitariuszem wokalistki, a potem jej menadżerem. Znosząc ciężki charakter gwiazdy stopniowo sprawił, że diva zaczęła wracać do formy i odzyskiwać to, co kiedyś straciła.
Wyreżyserowany przez Cynthię Mort film „Nina” skupia się na ostatnich latach życia divy światowego jazzu Niny Simone. Wybór Zoe Saldany do jej roli wzbudził duże kontrowersje. Film nie spotkał się też z najlepszymi opiniami krytyków. Chwalono jednak nieśmiertelne przeboje Niny Simone, jakie można tu usłyszeć.
Ciekawostki o filmie „Nina”
Córce Niny Simone, Lisie Simone Kelly, nie spodobał się film w reżyserii Cynthii Mort. Według niej wiele przedstawionych w nim rzeczy było niezgodne z prawdą. Szczególnie sugestia o romansie Niny Simone i Cliftona Hendersona. W rzeczywistości Henderson był gejem i wokalistka ufała mu, ale nigdy go nie kochała. Z tego względu rodzina Niny Simone nie brała udziału w produkcji filmu. Nie spodobał im się też wybór Zoe Saldany do roli głównej. Szczególnie zbyt jasny kolor jej skóry. Według Lisy Simone Kelly, marzeniem jej matki było to, by jej rolę w ewentualnym filmie zagrała Whoopi Goldberg.
Zbyt jasny kolor skóry Zoe Saldany nie spodobał się również w środowisku afroamerykańskim. Podniosły się głosy na temat tzw. whitewashingu, czyli wybielania postaci. Posiadająca puertorykańsko-dominikańskie pochodzenie Saldana musiała nosić makijaż, który sprawił, że kolor jej skóry był ciemniejszy. Kiedy Saldana napisała na Twitterze jak bardzo jest zaszczycona, że może zagrać legendarną Ninę Simone, Fundacja im. Niny Simone odpisała jej w następujących słowach: "Droga Zoe. Proszę nie wycierać sobie buzi imieniem Niny Simone do końca życia". W tej sytuacji Lisa Simone Kelly broniła Saldany twierdząc, że bezpośredni hejt na aktorkę jest niezasłużony, a problem jest o wiele szerszy niż źle wybrana aktorka, która jest najmniej winna w tym wszystkim.