Festiwale 2019

Festiwale

Festiwale 2019

Agnieszka Holland, Berlinale
Fot. Ekaterina Chesnokova/East News
BERLINALE 2019

Agnieszka Holland: „Nie można mówić o demokracji bez wolnych mediów”

Ważny apel reżyserki na festiwalu w Berlinie

Weronika Kostyra 12 lutego 2019 11:14
Agnieszka Holland, Berlinale
Fot. Ekaterina Chesnokova/East News

Nowy film Agnieszki Holland Obywatel Jones miał swoją premierę podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, Berlinale 2019. Film walczy w konkursie głównym i ma szansę zdobyć Złotego Niedźwiedzia. Po pokazie film zbiera bardzo pozytywne recenzję. Został nazwany nawet „jednym z lepszych filmów prezentowanych podczas tegorocznego Berlinale. Warty obejrzenia, zwłaszcza jako wyraźne porównanie do dzisiejszego stanu świata”. Krytycy podkreślają, że to film bardzo ważny w dzisiejszych czasach. Zwrócenie uwagi na rolę mediów dawniej i dziś było głównym celem Agnieszki Holland.

Agnieszka Holland o filmie „Obywatel Jones”

Obywatel Jones to opowieść o młodym walijskim dziennikarzu, który zostaje świadkiem tragedii Hołodomoru. Widzi to, czego nie miał zobaczyć – jak miliony ludzi umierają z głodu. Opisuje swoje doświadczenia, wbrew silnym naciskom Kremla. To między innymi dzięki jego publikacjom Zachód poznał prawdę o rozmiarze stalinowskich zbrodni na Ukrainie.

Sama reżyserka podkreśliła, że zależało jej na tym, by „ten film wywoływał refleksję nad tym, czym są media, czym jest dziennikarstwo, jak łatwo można manipulować prawdą i jak wygodnie nie dopuszczać jej do głosu”, w wywiadzie z Wyborcza.pl.

Na konferencji prasowej na Festiwalu Filmowym w Berlinie Agnieszka Holland opowiedziała, dlaczego zainteresował ją temat przedstawiony w filmie. „Dostaję dużo scenariuszy o tragediach XX wieku, czasem ich nawet nie czytam, bo nie chcę już wracać do tych wydarzeń, ale tekst Andrei Chalupy zainteresował mnie. To była opowieść o Hołodomorze – jednej z największych zbrodni poprzedniego wieku, o której nikt prawie nie wie. Czułam, że duchy ofiar tej zbrodni wołają o sprawiedliwość. Do tego Gareth Jones – świetnie wykształcony młody człowiek z olbrzymim wyczuciem politycznym, jego odwaga i cena, jaką musiał za nią zapłacić”, mówiła.

Dla reżyserki ważne były jednak nie tylko względy historyczne. Zauważyła, że filmowa historia ma uniwersalne znaczenie, ważne także we współczesnych czasach. „Wreszcie pytanie o media: czym są, czy są wolne, uczciwe, czym są fake news i alternatywna rzeczywistość, jak robi się propagandę w podzielonym świecie. (...) uważam, że nie można dziś mówić o demokracji bez wolnych mediów. Podobnie jak nie można milczeć na temat działań polityków we współczesnym świecie”, apelowała Agnieszka Holland.

Film Obywatel Jones do polskich kin trafi dopiero jesienią. 

Agnieszka Holland, Berlinale
Fot. David Heerde/REX/Shutterstock/East News

Film Mr. Jones, Agnieszka Holland
Fot. Materiały prasowe

Wideo

Krystyna Janda o święcie kina: „Cannes? Ja tu przyjeżdżam do pracy!”

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.