Nazywał się „maminsynkiem”, uważa, że wiele po niej odziedziczył. Jakie relacje łączą najstarszego syna Jana Englerta z mamą?
„Moja opiekuńcza matka jest jak ptak, który wyrywa sobie pióra i własną krwią karmi pisklęta. [...] Nie mogła mnie wypuścić z rąk, kiedy byłem dzieckiem”
1 kwietnia 2024