"Ja biorę duże jajko, bo się tak przyzwyczaiłam". Najlepsze cytaty z drugiego odcinka "Azja Express"
Drugi odcinek "Azja Express" obfitował w mnóstwo emocji. Ponownie widzowie docenili spokój Radosława Majdana w obliczu wybuchowego temperamentu Małgorzaty Rozenek. Renata Kaczoruk była bardzo blisko poważnego konfliktu ze swoją partnerką, Łukasz Jemioł zbuntował się przeciwko Hannie Lis, z kolei Pascal Brodnicki nie wypadł w kulinarnym zadaniu tak dobrze, jak można by po nim oczekiwać. Kto wygrał, a kto musiał pożegnać się z show?
Polecamy też: Michał Żurawski udaje Pascala Brodnickiego! Zobaczcie co nas czeka w drugim odcinku "Azja Express"
W pewnym momencie Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan mieli duże problemy z opanowaniem emocji. Wszystko przez to, że jako jedyni spośród wszystkich drużyn wybrali... duże jajo z zarodkiem, które musieli zjeść (jest to przysmak w Wietnamie) w ramach zadania. Perfekcyjna Pani Domu raz namawiała męża, by je skonsumował, innym razem podkreślała - jak widać powyżej - żeby go nie tykał. W końcu skonsternowany Majdan zaczął przeklinać, co sprawiło, że między małżonkami wywiązała się kłótnia ze słynnym już "Nie mów do mnie teraz".
W pewnym momencie programu Małgorzata Rozenek prosiła miejscową kobietę o... pączka. Internauci w komentarzach nie kryli rozbawienia miną i gestami Perfekcyjnej Pani Domu.
Dla uczestników "Azja Express" każda okazja jest dobra, by coś zjeść. Starają się nie wybrzydzać, choć jest to trudne, z uwagi na specyfikę miejscowej kuchni. Agnieszka Włodarczyk i Maria Konarowska nie miały jednak problemów, by prosić w barze o... resztki jedzenia po kimś. Jaka była ich radość, gdy otrzymały to, co chciały!
Hanna Lis we wczorajszym odcinku nie ukrywała, że ma ogromny problem z dźwiganiem jakichkolwiek rzeczy, w tym plecaków. Wyręczać ją musiał Łukasz Jemioł. Na tym tle doszło między przyjaciółmi do spięcia.
Hanna Lis i Łukasz Jemioł nie mieli wczoraj szczęścia. Co prawda prezenterka nie kryła podziwu, gdy jej partner zjadł jajko z zarodkiem, jednak na metę dotarli jako ostatni... Uratowało ich to, że inni uczestnicy złamali regulamin.
Hanna Lis za wszelką cenę migała się od dźwigania bagaży. Buntowała się i wszelkimi sposobami starała się uniknąć noszenia czegokolwiek, nawet jeśli wymagało tego zadanie.
Jak jak mam to trzymać? Wsadź mi - powiedziała w pewnym momencie do Łukasza Jemioła tonem pełnym irytacji, mimo że był to jedynie... koszyk na ramiona.
Mimo że nie było to łatwe zadanie, Małgorzata Rozenek starała się nie poddawać. Nie ukrywała jednak, że bieg z bagażami na plecach nie należy do najłatwiejszych...
Noclegi są zawsze problematyczne dla uczestników "Azja Express". Często muszą oni spać w spartańskich warunkach. We wczorajszym odcinku dało się zauważyć, że przeszkadzała im woń, która unosiła się w miejscu, w którym zatrzymali się na noc.
Małgorzata Rozenek rozbawiła widzów do łez słowami Ja biorę duże jajko bo jestem do takich przyzwyczajona. Nie podejrzewała, że później będzie bardziej tego żałowała, gdyż jajko będzie miało w środku... zarodek.
Jak już mówiliśmy, do mety jako ostatni dotarli Hanna Lis i Łukasz Jemioł. Jednak okazało się, że to nie oni odpadną z programu. Prowadząca potwierdziła, że inni uczestnicy złamali regulamin. W tym pełnym napięcia momencie nie zawiodła... Małgorzata Rozenek, która rozbawiła wszystkich tekstem: "Zjedliście dwa jaja?". Okazało się, że chodziło o Przemysława Saletę oraz Dariusza Kuźniaka. Wszystko dlatego, że gdy produkcja wydała polecenie, aby zatrzymali się i zjedli niespodziankę (czyli słynne jajko z zarodkiem), oni kazali poczekać kierowcy pojazdu, którym podróżowali. Było to niezgodne z regulaminem, gdyż powinni byli poszukać innego środka transportu. Niestety, musieli pożegnać się z show ku rozpaczy wielu fanów. W Internecie nie brakuje komentarzy, że byli jedną z najfajniejszych par, bez parcia na zadęcia.
Żałujecie, że już ich nie zobaczymy w "Azja Express"?