Strona zawiera treści przeznaczone
tylko dla osób dorosłych

Śniadanie na trawie, Edouard Manet, 1863 rok
Fot. East News, Edouard Manet „Śniadanie na trawie" (1863)
STYL ŻYCIA

A może by tak iść do restauracji i zjeść kolację całkiem nago? Już niedługo to będzie możliwe!

Marcin Brzeziński 27 kwietnia 2016 15:14
Śniadanie na trawie, Edouard Manet, 1863 rok
Fot. East News, Edouard Manet „Śniadanie na trawie" (1863)

Powstała pierwsza na świecie restauracja, w której goście będą mieli możliwość spożywania swoich posiłków… kompletnie nago. Ci, którzy chcą zarezerwować stolik w nowej restauracji o nazwie The Bunyadi - zostanie otwarta w czerwcu w Londynie -  już teraz powinni zapisać się na siłownię. Jak się domyślacie, wcale nie dlatego, że lokal będzie serwować wyjątkowo tłuste dania (wręcz przeciwnie na menu składają się głównie dania wegańskie). Czy pomysłodawców The Bunyadi inspirowały znane  nawiązujące do starożytności obrazy, przedstawiające święto Bachusa - jedzenie, picie wina i rozpustne orgie?

 

Zasiąść nago do kolacji

„Nagą restaurację” wymyśliła firma Lollipop. To nie pierwsza ich tak niekonwencjonalna inicjatywa. Firma zasłynęła w zeszłym roku londyńskim cocktail-barem o nazwie ABQ, inspirowanym… telewizyjnym hitem „Breaking Bad”. Przypomnijmy, że ten kultowy amerykański serial opowiadał o losach chorego na raka nauczyciela chemii, który by zapewnić byt swojej rodzinie zaczyna produkować narkotyki. W ABQ każdy może pobawić się w małego chemika i na bazie wódki, dżinu czy whisky stworzyć drinki jakich świat jeszcze nie widział. Z tej możliwości skorzystało już 65 tysięcy ludzi, a kolejne 45 tysięcy zapisało się na listę oczekujących. Zainteresowanie The Bunyadi jest na razie mniejsze - zaledwie 26 tysięcy - ale liczba chętnych by przekąsić coś bez ubrania stale rośnie.

 

Tycjan, Bachanalia na wyspie Andros, 1518/19
Fot. East News

Tycjan „Bachanalia na wyspie Andros", (1518-19)

 

Polecamy też: Marzysz, by pomieszkać w pałacu w Wersalu? Niebawem stanie się to możliwe. Warunek: karta kredytowa bez limitu


Nago i bez telefonów komórkowych

Wymyślone przez Lollipop lokale dzielą fundamentalne różnice. Głównym zajęciem odwiedzających niezwykły coktail-bar ABQ - oprócz spożywania alkoholu oczywiście - jest fotografowanie się się i zamieszczanie zdjęć na Instagramie. W The Bunyadi posiadanie telefonów komórkowych jest zabronione. Muszą pozostać wraz z ubraniami w szatni. Pozbawienie możliwości komunikowania się ze światem jest częścią filozofii nowego lokalu. W materiałach informacyjnych restauracji czytamy bowiem: „Wierzymy, że ludzie powinni mieć szansę na przeżycie doświadczenia absolutnej czystości: bez chemikaliów, bez elektryczności, bez telefonów. I bez ubrań”. I rzeczywiście, ci, którzy zdecydują się na odwiedziny w The Bunyadi będą siedzieć na drewnianych meblach (miejmy nadzieję, że heblowanych…) i w blasku świec spożywać dania przygotowane w glinianych piecach. A używane będą wyłącznie naturalne, ekologiczne produkty. Dla mniej odważnych, a równie ciekawych kuchni The Bunyadi będzie przeznaczona cześć „tekstylna” ściśle oddzielona od części naturystycznej.

 

Krytyka „nagiej restauracji”

„Naga restauracja” wzbudza rzecz jasna wiele kontrowersji. W magazynie „Traveler” żartują na przykład, że niewątpliwym atutem lokalu, jest to, że nie sposób w nim zaplamić sobie ubrania. Felietonista „The Telegraph”, Bill Knott podchodzi do sprawy nieco poważniej: „Nagość na słonecznej plaży, to jestem w stanie zrozumieć. Kontakt z naturą, wiatr we włosach, beztroskie harce wśród fal (jeśli, rzecz jasna, nie ma w pobliżu jadowitych meduz). Ale restauracja nie może być naturalna, musi być sztuczna. To najwyższa zdobycz cywilizacji. Pokazuje nam, jak daleką drogę przeszliśmy odkąd człowiek jaskiniowy ciągnął do swojej jaskini mamuta na kolację. I dlatego moja noga nie postanie w The Bunyadi”.

A wasza?

 

Cornelis van Haarlem „Bachanalia 	Cornelis van Haarlem „Bachanalia
Fot. East News

Cornelis van Haarlem „Bachanalia", (1614)

 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA DOWBOR o utracie pracy, nowych wyzwaniach i o tym, czy mężczyźni... są jej potrzebni do życia. JOANNA DARK i MAREK DUTKIEWICZ: dwie dusze artystyczne. W błyskotliwej i dowcipnej rozmowie komentują 33 lata wspólnego życia. SYLWIA CHUTNIK: pisarka, aktywistka, antropolożka kultury, matka. Głośno mówi o sprawach niewygodnych i swojej prywatności. ROBERT KOCHANEK o cenie, jaką zapłacił za życiową pasję – profesjonalny taniec. O TYM SIĘ MÓWI: Shannen Doherty, Christina Applegate, Selma Blair, Selena Gomez, Michael J. Fox łamią kolejne tabu – mówią publicznie o swoich chorobach.