Ich ślub, aż do samego końca był owiany tajemnicą, choć od 2013 roku nie schodzili z pierwszych stron gazet. W końcu trzy lata później Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny stanęli na ślubnym kobiercu. W Grecji powiedzieli sobie sakramentalne „tak”. Dziś tworzą jedną ze szczęśliwszych par w show-biznesie.
Para rzadko mówi o sobie publicznie, jednak po ślubie zrobili mały wyjątek. W rozmowie z Beatą Pytlakowską, Wojciech Szczęsny przyznał, że ciężko mu było poderwać Marinę.
„Okropnie mi się spodobała, zastanawiałem się, jak zdobyć jej numer telefonu. Jakoś mi się to udało. Trochę jednak musiałem o nią powalczyć. Nie ukrywam tego”, mówił bramkarz w Vivie!. Wokalistka przyznała się, że miała obawy wchodząc w ten związek.
„Gdy Wojtek do mnie zadzwonił, nie wiedziałam kim jest. Nigdy nie obejrzałam żadnego meczu, nie intersowałam się sportem (...) Trochę zwlekałam z tym spotkaniem, bo byłam nieufna. Pomyślałam: Piłkarz? Pewnie ma mnóstwo dziewczyn i chce tylko odhaczyć, że był na randce z Mariną. Miałam więc dystans do tej znajomości”, wyznała.
30 czerwca 2018 roku na świecie pojawił się pierwszy synek pary, Liam.
Dziś mijają trzy lata od ich pięknego ślubu w Grecji. Czego życzycie zakochanym?
