Sprawa morderstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony powraca. Jak podał Minister Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, postawiono zarzuty trzem osobom. Dwie z nich przyznały się do popełnienia zbrodni. Czy sprawa zabójstwa, którego dokonano w 1992 r., zostanie wyjaśniona?
Morderstwo byłego premiera
Małżeństwo Jaroszewiczów zostało brutalnie zamordowane w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku w należącej do nich willi w warszawskim Aninie. Były premier był maltretowany przez bandytów, po czym zaciśnięto na jego szyi brzemienną pętlę. Żona Piotra Jaroszewicza, Alicja Solska-Jaroszewicz, zginęła od strzału w głowę z bliskiej odległości. Bandyci mieli użyć sztucera należącego do polityka.
Sprawa powraca po latach. Dwadzieścia cztery lata temu zatrzymano czterech podejrzanych o zabójstwo byłego premiera i jego żony. Od samego początku twierdzili, że ze sprawą nie mają nic wspólnego. W 1998 roku Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił ich. Jednak w sprawie pojawiły się nowe wątki.
Nie mogę wykluczyć, że w tej sprawie będą stawiane kolejne zarzuty o równie poważnym charakterze
W rozmowie z mediami Rafał Babiński, krajowy prokurator okręgowy, powiedział, że podejrzani w sprawie są członkami tzw. gangu karateków. A ich zeznania rzuciły nowe światło w całej sprawie. — To, co podawali i relacjonowali, wskazywało na to, że niewątpliwie byli na miejscu zdarzenia, że brali w tym udział — zaznaczył prokurator. — Nie mogę wykluczyć, że w tej sprawie będą stawiane kolejne zarzuty o równie poważnym charakterze — dodał Babiński.
Prokuratura skieruje wniosek do sądu o areszt tymczasowy dla dwóch domniemanych sprawców. Trzeci przebywa już w areszcie. — Planujemy wydłużyć okresy przedawnień. Myślę, że mogę tutaj mówić w sposób dość wiążący. Jeżeli chodzi o zabójstwa, uważam, że te przedawnienia są zbyt krótkie, biorąc też pod uwagę postęp techniki kryminalistycznej — podkreślił Ziobro.
