Księżna Diana i Freddie Mercury. Wydawałoby się, że dzieli ich wszystko. On robił najbardziej szalone imprezy w historii. Ona uznawana była za ideał kobiety, ulubienica ludu, która stała się królową ludzkich serc. Połączyła ich prawdziwa przyjaźń. Jej kulisy ujrzały światło dzienne. Poznajcie szczegóły.
Imprezy Freddiego Mercury’ego
Nie od dziś wiadomo, że Freddie Mercury urządzał jedne z najbardziej szalonych imprez. „Poza muzyką najbardziej cenię spotkania z ludźmi. Lubię być towarzyski i myślę, że jestem lubiany”, wyznał na początku lat 70. Celebrytów trudno było wówczas czymś zaskoczyć, ale jemu to się udawało. „Tylko Freddie był w stanie przebić mnie z imprezowaniem”, mówił w 2001 roku Elton John.
Każda jego impreza była wyjątkowa i niezapomniana. Wielu wspomina tę, która odbyła się w 1978 roku w hotelu Fairmont w Nowym Orleanie. Świętowano wówczas wydanie albumu Jazz. Gości przyjmowali więc nadzy kelnerzy, a w basenie odbywały się zapasy modelek, które odważnie prezentowały swoje wdzięki. Z pewnością jedną z najbardziej spektakularnych imprez była również ta, na której świętowano 39. urodziny Freddiego Mercury’ego. Solenizant zażyczył sobie, by każdy z gości przybył w odpowiednim stroju - mężczyźni mieli mieć na sobie czarno-biały strój drag queen lub strój baletnicy. Podobno impreza urodzinowa wokalisty Queen trwała trzy tygodnie!
Oczywiście na balangach Freddiego pokazywali się najwięksi - od Keita Richardsa czy Davida Bowie po Roda Stewarta i Micka Jaggera, ale zaproszeni byli także wszyscy ci, którzy po prostu czuli się wykluczeni ze społeczeństwa. Fanatycy religijni, osoby chore psychicznie, homoseksualiści czy lesbijki - to z nimi utożsamiał się lider Queen.
Nic dziwnego, że pojawienie się na takiej imprezie przedstawicielki royal family wywołało ogromne oburzenie i niedowierzanie. Fakt, że księżna Diana należała do brytyjskiej rodziny królewskiej nie pozwalał, by otwarcie i bezkarnie bawiła się na tego rodzaju imprezach. Gdyby taka informacja ujrzała światło dzienne, mogłaby nadszarpnąć idealny wizerunek królowej ludzkich serc. Mimo to Diana lubiła łamać konwenanse.
Księżna Diana i Freddie Mercury na imprezie w klubie gejowskim
W 1986 roku zdecydowała się przyjąć zaproszenie od lidera Queen i pojawiła się na jego imprezie. To jednak nie wszystko. Księżna Diana udała się z nim do jednego z najmodniejszych w Wielkiej Brytanii klubów dla gejów! Jak udało się jej przyjść na imprezę niezauważoną? To zasługa Freddiego i jednego z jego kolegów, komika Kenny'ego Everetta.
„Miała naprawdę pokręcone poczucie humoru”, wspominała Cleo Rocos księżną w swojej książce. Cała trójka była sceptycznie nastawiona do tego, by Diana wybrała się z nimi, ale Freddie Mercury nie wyobrażał sobie, że na swojej imprezie nie zatańczy z przyjaciółką: „Dajcie spokój, pozwólcie dziewczynie się zabawić”, miał powiedzieć. Skompletowano więc Dianie kamuflaż, który miał sugerować, że jest... mężczyzną!
„Pijali razem szampana i oglądali Golden Girls. Diana była wtedy w bardzo przewrotnym nastroju. Freddie powiedział: Chodźcie, niech dziewczyna się zabawi. Zdecydowaliśmy, że najbardziej popularna ikona współczesnych czasów ma szansę – tylko szansę – zmieszać się z tłumem jako bardzo ekscentrycznie ubrany gej. (…) Przedzieraliśmy się przez tłum dziwnie ubranych ludzi, aż wreszcie dotarliśmy do baru. Byliśmy jak grupa niepokornych szkolnych łobuzów. Diana i Freddie zaśmiewali się bez przerwy, zamówili piwo i białe wino. Gdy zapłacili, wznieśliśmy triumfalny toast”, potwierdziła te doniesienia przyjaciółka Diany, Cleo Roco.
Ten szalony wieczór z pewnością obydwoje wspominali jeszcze długo!
