Jean Jullien i jego dzieło
Fot. Daniel Arnold/Jean Jullien
Po zamachach w Paryżu

Oto symbol solidarności z ofiarami zamachów w Paryżu. Kim jest autor?

MA 15 listopada 2015 21:27
Jean Jullien i jego dzieło
Fot. Daniel Arnold/Jean Jullien

"Peace pour Paris" - grafika przedstawiająca wieżę Eiffla wpisaną w okrąg to nowy symbol solidarności z ofiarami zamachów terrorystycznych w Paryżu. Jest obecnie najczęściej udostępnianym w mediach społecznościowych rysunkiem, a także najchętniej kopiowanym dziełem przez setki tysięcy ludzi, którzy umieszczają je m.in. na koszulkach, plakatach, a także wszystkim, co przynoszą wraz z kwiatami pod klub Bataclan, gdzie terroryści zabili 89 osób. "To, że pacyfka jest tak popularna, znaczy, że spełniła swoją rolę" - powiedział autor grafiki.

 

To prosty ręcznie malowany czarno-biały rysunek, który powstał przy pomocy zwykłej kartki i pędzla. W tradycyjny symbol pokoju wpisana jest wieża Eiffla, symbol Paryża. W piątek wieczorem grafika wraz z podpisem "Peace pour Paris" pojawiła się na Twitterze i początkowo jej autorstwo przypisywano legendarnemu brytyjskiemu artyście street artu, Banksy'emu, który słynie z komentowania politycznych i społecznych wydarzeń.

 

Rysunek szybko rozlał się po mediach społecznościowych. Dzielili się nim nie tylko anonimowi ludzie, którzy w ten sposób chcieli wyrazić swoją jedność z Paryżem i ofiarami ataków islamistów, ale także gwiazdy, m.in. Ellen DeGeneres, Kim Kardashian, Cara Delevingne, Eddie Vedder z Pearl Jam, Justin Bieber, a także Weronika Rosati.

 

Peace pour Paris
Fot. Jean Jullien

"Peace pour Paris" - symbol jedności z paryżanami po piątkowych zamachach

 

 

"Poczułem potrzebę wyrażenia swych emocji"

 

Okazało się, że grafikę stworzył Francuz mieszkający w Londynie - to znany i ceniony rysownik Jean Jullien. 32-letni artysta zamieścił ją na swoim koncie na Twitterze i na Instagramie, a stamtąd rysunek rozlał się na cały świat.

 

- Właśnie przyjechałem do Francji na wakacje i włączyłem radio. Gdy usłyszałem, co się stało, przeżyłem szok. Od razu zacząłem przeglądać profile znajomych i rodziny, ale wszyscy mówili, że są bezpieczni. Gdy zobaczyłem, jaki dramat rozgrywa się w Paryżu, poczułem potrzebę wyrażenia swych emocji i pierwszą reakcją było narysowanie symbolu pokoju, którym podzielę się z innymi w internecie - autor "Peace pour Paris" powiedział w rozmowie z francuskim dziennikiem "Ouest-France".

 

Jego post z grafiką w ciągu godziny polubiło 120 tys. osób, a wśród 2 tys. komentarzy pojawiły się m.in. takie: "Dziękuję za stworzenie tak pięknego symbolu pokoju i jedności w tej strasznej chwili" czy "Dzięki za przypomnienie mi o miejscu sztuki na tym świecie".

 

Je suis Charlie - grafika Jeana Julliena
Fot. Jean Jullien

Poprzednia grafika Julliena - "Je suis Charlie" - która komentowała styczniowy atak terrorystyczny na paryską redakcję "Charlie Hebdo"

 

 

"To znak pokoju. Nie promuję siebie"

 

Kim jest autor najgorętszego dzieła ostatnich dni? Jullien od 10 lat mieszka w stolicy Wielkiej Brytanii, gdzie studiował w Central Saint Martins College of Art and Design i Royal College of Art. Wciąż jest jednak związany z Francją - w Nantes mieszkał do 20. roku życia i tu wciąż żyje jego rodzina.

 

Jego twórczość to nie tylko pełne humoru ilustracje, ale także wideo, fotografia, książki, a nawet kostiumy. Pracuje dla najważniejszych tytułów na świecie, m.in. "The New Yorker", "Le Nouvel Observateur", "The Guardian", "The New York Times" i "Süddeutsche Zeitung". Zasłynął z szybkiego komentowania politycznych i społecznych problemów na całym świecie, tworzenia odpowiedzi graficznych na takie wydarzenia, jak zeszłoroczne zamieszki w amerykańskim Ferguson i styczniowa strzelanina w redakcji satyrycznego magazynu "Charlie Hebdo" w Paryżu. Jego grafika zatytułowana "Je suis Charlie" i pokazująca ołówek wbity w lufę karabinu, stała się symbolem tamtej tragedii.

 

- Zależy mi, by jak najszybciej zająć stanowisko, choć jest pewne, że jako autor narażę się na ostrzejszą krytykę niż gdybym koncentrował się na pięknych rysunkach. Ale dla mnie w twórczości kluczowa jest szybkość i prawda - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Ours" na początku roku.

 

Grafika Jeana Julliena po zamieszkach w Ferguson
Fot. Jean Jullien

A to reakcja Julliena na ubiegłoroczne zamieszki na tle rasowym w amerykańskim Ferguson

 

 

Jullien odrzuca zarzuty mediów, że jego rysunki-komentarze do największych tragedii na świecie są jedynie narzędziem do promowania własnej pracy. - To znak pokoju, narzędzie do komunikacji i solidarności z ludźmi. Moja reakcja zawsze jest spontaniczna, dopiero potem o tym wszystkim myślę. Nie chodzi mi o promowanie siebie - zapewnił.

 

"Ta pacyfka jest dla wszystkich"

 

Przyznał, że nie spodziewał się, że jego rysunek "Peace pour Paris" stanie się symbolem francuskich zamachów. - Ta pacyfka jest dla wszystkich. To, że stała się tak popularna, znaczy, że spełniła swoją rolę - powiedział magazynowi "Slate".

 

I dodał, że jest przytłoczony tym, że tak wiele osób go używa: - Myślę, że to odzwierciedla hiper szybką komunikację naszych czasów w mediach społecznościowych, które służą do szerzenia nienawiści, ale przede wszystkim solidarności.

 

Inteligentny humor jest najsilniejszym narzędziem Julliena. Subtelne żarty, charakterystyczna paleta kolorów i miłość do minimalizmu przyniosły mu dużą popularność. - Rysowanie to świetna rozrywka dla dzieci, ale uświadomiłem sobie, że ma także moc dokonywania prawdziwych zmian, ma realny wpływ na bieg wydarzeń. Jest to kierunek, który wybrałem. Zawsze wiedziałem, że będę rysować w ten, czy inny sposób, a to jest właśnie sposób, w który wierzę – podsumował artysta.

 

Jean Jullien tak opowiada o swojej pracy

 

 

Przeczytajcie także: Strzały terrorystów przerywają występ na koncercie w Paryżu. Zobaczcie nagranie oraz U2 uczcili pamięć ofiar ataków w Paryżu i odwołali koncert. "Dziś wszyscy jesteśmy paryżanami"

 

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…