Stare, potargane i z nadwagą. Te projekty sprawią, że inaczej spojrzysz na księżniczki Disneya!
Ekranizacja "Pięknej i bestii" z Emmą Watson w roli głównej wejdzie na ekrany dopiero w marcu przyszłego roku, ale już wzbudza nie lada zainteresowanie. Nic dziwnego, opowieści Disneya wciąż kochają mali i duzi widzowie z całego świata. Ich bohaterowie, a przede wszystkim bohaterki, nadal poruszają wyobraźnię - wzbudzają zachwyt, ale też pewne kontrowersje. W związku z tym disneyowskie księżniczki stały się obiektem zainteresowania licznych artystów. Zobaczcie, jak współcześni graficy wyobrażają sobie bohaterki klasycznych animacji.
Polecamy też: Każdy z nas wychował się na tej bajce. „Piękna i Bestia” powraca. Zobacz pierwsze zdjęcia!
Piękne, mądre, odważne. To na nich wzorują się setki dziewczynek. No właśnie w tym problem... Czy nie są przypadkiem zbyt idealne i nie kreują nieosiągalnych dla większości wzorców? Tak twierdzi amerykańska artystka i ilustratorka Jonquel Norwood, która postanowiła wprowadzić do świata Disneya nieco różnorodności i stworzyła disneyowskie księżniczki w wersji plus size.
Skąd taki pomysł? "Zainspirowały mnie dwie rzeczy: szczera miłość do Disneya i niedawno opublikowane badanie, zgodnie z którym przeciętna amerykańska kobieta nosi rozmiar 16-18 (czyli 46-48 w rozmiarówce europejskiej - przyp.red). Inne badanie wskazuje, że 67 procent kobiet jest plus size, jednak wciąż niewiele widuje się takich w mediach"- powiedziała w wywiadzie z portalem Bustle. Pełne kształty księżniczek mają zwrócić uwagę na brak różnorodności wśród bajkowych bohaterek i posłać w świat wiadomość: Piękno nie ogranicza się do małego rozmiaru! "Przez całe życie zmagałam się z szykanami na punkcie mojej sylwetki i wierzyłam, że powinnam schudnąć, by stać się pełnoprawną członkinią społeczeństwa" - zdradza artystka. Sztuka pomogła jej uwierzyć w siebie. Dlatego chętnie dzieli się swoją twórczością w mediach społecznościowych. Na Instagramie ma już 15,2 tysięcy obserwujących.
Fiński artysta Jirka Vinse Jonatan Väätäinen także uznał bohaterki filmów Disneya za zbyt odrealnione i postanowił przybliżyć je do świata zwykłych śmiertelników. W tym celu wyobraził sobie, jakby wyglądały jako prawdziwe kobiety. Efektem są te niezwykle piękne portrety, które nie pozostawiają wątpliwości - gdyby Bella, Merida czy Alicja żyły wśród nas, urzekałyby podobnie, jak w bajkach. Co znaczące, artysta postanowił nie przedstawiać swoich bohaterek w kosztownych strojach. Jego Bella, czyli bohaterka "Pięknej i bestii" ma na sobie zwyczajną, codzienną sukienkę, zestawioną z białą koszulą, dzięki czemu jeszcze bardziej przypomina zwykłą kobietę. Nam szczególnie spodobała się Alicja i jej rozmarzone spojrzenie - artyście świetnie udało się uchwycić jej charakter!
Polecamy też: Marzysz o magicznym ślubie? Weź go w świecie Disneya!
Anoosha Syed to ilustratorka z Kanady, która też postanowiła osadzić bohaterki Disneya w dzisiejszym świecie. Dlatego zmodyfikowała ich historie. Merida stała się punkówą, która lubi jeździć konno, Ariel ciekawą świata antropolożką, a Pocahontas tłumaczką. Najbardziej chyba zaskakuje Śnieżka - w nowej wersji jest szafiarką, która rządzi w mediach społecznościowych i w internecie posługuje się nickiem poison_apple7.
Polecamy też: Harry Potter i różdżki do makijażu. Taki zestaw zdziała więcej niż czary?
Jak wyglądałyby bohaterki filmów Disneya, gdyby miały realistyczne fryzury? Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć ilustratorka Loryn Brantz, zwracając uwagę na irytujący detal - włosy disneyowskich księżniczek zawsze podejrzanie dobrze się układają, niezależnie od warunków atmosferycznych. Koniec bajek. Teraz wiemy już, jak było naprawdę!
Polecamy też: J.K. Rowling nie jest już miliarderką. Dlaczego?
Firma the Walt Disney Company powstała w 1923 roku. A pierwszy pełnometrażowy film animowany - "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" w 1937 roku. Dlaczego więc jego bohaterka wciąż wygląda tak samo? - zastanawia się ilustrator Isaque Arêas. Artysta postanowił pokazać, jak gładkie buzie disneyowskich księżniczek zmienił upływ czasu. Obliczył, że Śnieżka w zeszłym roku miała 92 lata, Bella 41, a Aurora 72 lata.
Roosa Karlsson to kolejna artystka, którą zirytował brak realizmu w przedstawieniu bohaterek filmów Disneya. A dokładniej - jeden detal - nienaturalnie duże oczy. Czyż w zmodyfikowanej wersji Królowa Śniegu i jej młodsza siostra Anna nie wyglądają jakby... normalniej?
Polecamy też: „To koniec Harrego Pottera!”, grozi autorka. 7 rzeczy których nie wiesz o J. K. Rowling i jej książkach!