Kennedy, Bruni, Warhol, Kidman... Fotograf "Vanity Fair" i najbardziej fascynujące gwiazdy

Od księcia Walii Karola do Andy'ego Warhola, od Madonny do Carli Bruni-Sarkozy - legendarny fotograf "Vanity Fair" Jonathan Becker spędził całe życie portretując najbardziej fascynujące postaci naszych czasów. Teraz, po raz pierwszy od ponad 30 lat, jego prace można oglądać w muzeum na retrospektywnej wystawie "A Fashionable Mind: Photographs by Jonathan Becker".

To Brassai, słynny węgierski artysta i ikona fotografii, nauczył go jak obserwować charakter człowieka i uchwycić "światło duszy". Był jego protegowanym, gdy w 1970 roku przyjechał do Paryża z pomysłem, że chce być portrecistą. Nazwisko mistrza otworzyło mu też drzwi po powrocie do Nowego Jorku - do kultowego wówczas magazynu "Interview", który założył Andy Warhol zafascynowany celebrytami. Jonathan Becker idealnie wpisał się w jego potrzeby. A potem sam został przez niego sfotografowany.

Po udanej wystawie pierwszych zdjęć w 1981 roku, na której zgromadził portrety głów państw, członków rodzin królewskich, artystów, pisarzy i osobistości śmietanki towarzyskiej, propozycję pracy złożyła mu sama Tina Brown, ówczesna redaktor naczelna magazynu "Vanity Fair". I dwa lata później, wraz z pierwszym zleceniem, powiedziała mu: "Chcę widzieć ich ból, nudę, cierpienie i radość. Nie tylko sukcesy".

Efekt? Rzadkie chwile autentyczności, które udało się Beckerowi uwiecznić, gdy spoglądał przez obiektyw na swoich modeli, którymi byli najbardziej fascynujący ludzie naszych czasów, można teraz oglądać na 60 zdjęciach zgromadzonych na ekspozycji "A Fashionable Mind: Photographs by Jonathan Becker". Są tu m.in. Nicole Kidman, Dustin Hoffman, John F. Kennedy Jr. i Carolyn Bessette, Grace Jones, Martha Graham, Valentino, Tom Ford i Hunter Thompson.  "To kronika świata wielkich pieniędzy, sławy i władzy" - ocenili krytycy.

Wystawa "A Fashionable Mind: Photographs by Jonathan Becker" do obejrzenia w amerykańskim muzeum Savannah College of Art and Design w dniach 22 stycznia-1 kwietnia.