Olga Figaszewska 30 kwietnia 2017 17:55
1/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
1/8

Marcin Kydryński był w Portugalii. Przywiózł stamtąd wiele pięknych zdjęć i wciągających opowieści. Dziennikarz, podróżnik i fotograf, specjalnie dla "Vivy!" w cyklu podróżniczym "Z pierwszej ręki" dzieli się nimi z Czytelnikami VIVY!. Tylko u nas obejrzysz te niezwykłe zdjęcia i przeczytasz relację Marcina Kydryńskiego z podróży po Lizbonie.

 

Zobacz też: Podróże: W górę rzeki, w głąb duszy. Kongo oczami Marcina Kydryńskiego

 

Fragment książki „Muzyka moich ulic. Lizbona”. Wydanie drugie poprawione i uzupełnione. Edipresse Książki 2017. Cytaty z pieśni fado w tłumaczeniu Grażyny Jadwiszczak.

 

W letnią noc w lizbońskiej Alfamie, kiedy otwarte drzwi barów i restauracji wpuszczają do wnętrz tchnienie ocalającej życie bryzy, muzykę słychać zewsząd. Odnosi się wrażenie, że właściwie niewiele się zmieniło od czasów, kiedy te pieśni przywozili tu marynarze stęsknieni za rodzinami, rybacy po dniach na morzu, kiedy tawerny stanowiły w zasadzie jedyną rozrywkę mieszkańców...

 

Polecamy też: Czarny Ląd oczami białego człowieka. Marcin Kydryński opowiada o podróży do Afryki

 

Marcin Kydryński to znany radiowiec, podróżnik, fotograf, a także producent płytowy, organizator koncertów i festiwali. Publikował m.in. dla „National Geographic”. Jego reportaże ukazują się na łamach magazynu „VIVA!” i w „Kontynentach”. Od kilku lat prowadzi ekspedycje fotograficzne i warsztaty, głównie w krajach afrykańskich: Namibii, Mozambiku, RPA, Ugandzie. W 2013 roku w National Geographic opublikował książkę-album „Lizbona. Muzyka Moich Ulic”. Został uhonorowany medalem „Ordem de Merito” przez prezydenta Portugalii, za promocję muzyki tego kraju. www.kydrynski.com

 

Polecamy też: Podróże: Etiopia, Sudan, Kenia. Warsztaty z portretu - Afryka oczami Marcina Kydryńskiego

 

O Lizbonie i jej dźwiękach, specjalnie dla VIVY!, pisze Marcin Kydryński. Zapraszamy do galerii!

 

2/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
2/8

Upraszczając, mówi się o tej muzyce, że to portugalski blues. Precyzyjniej byłoby – miejski folk. Jego korzeni badacze doszukują się w tańcach czarnych niewolników z Brazylii. W jednym spośród nich, zwanym właśnie fado, zdaniem niemieckiego oficera Carla Schlichthorsta w 1829 roku „ciało delikatnie faluje i drży, co ma wyrażać najbardziej zmysłowe ludzkie uczucia w sposób równie naturalny, co nieprzyzwoity”. Wpływy tego pulsu, wspólnie ze zmysłowością tańca lundum i liryką pieśni zwanych modinha, zaszczepili w lupanarach Lizbony marynarze powracający z odległych prowincji imperium.

Fado narodziło się pewnego dnia,
Kiedy wiatr ledwo się poruszał,
A niebo stanowiło przedłużenie morza,
Na burcie żaglowca, w pieśni marynarza,
Który ze smutku śpiewał
– pisał José Régio.

Życie ulicy


Były lata 40. XIX wieku. W tawernach Alfamy – w Mourarii, Bairro Alto, Madragoi – powstawały zabawne, czasem sprośne, a nawet wulgarne kuplety o tym, czym żyła ulica. O urodzie i talentach miejscowych prostytutek. O szcze- gólnie dramatycznych morderstwach, bijatykach. Na te tawerny mówi się już wtedy „domy fado”. Wszelako nie z muzyką wiąże się ich nazwa, a z ponurym losem wyrzutków społecznych, którzy tłumnie i szczelnie wypełniają te przybytki. Zły los – fado – zaważył na ich występnym życiu. Fadiści i fadistki owych czasów to rzezimieszki i dziwki. Wśród nich słynna Maria Severa. Jednakże to oni właśnie, a także żebracy i ślepcy lizbońskich ulic, stworzyli pieśni, które wiek później na scenach teatrów śpiewali eleganccy panowie w garniturach.

Na zdjęciu: Idealna harmonia ciał i cieni na Portas do Sol. Dziewczyna gra melodię Chaplina „Smile”.

3/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
3/8

Naród w żałobie


Fado stało się pasją intelektualistów, ale zarazem nigdy nie straciło silnego przymierza z najprostszym słuchaczem. Kiedy w 1999 roku zmarła pieśniarka Amália Rodrigues, nawet nie trzeba było ogłaszać cichych dni aż tak oficjalnie, jak to zrobił wówczas prezydent. Żałoba i tak objęła cały naród na wiele tygodni. Płakali profesorowie literatury i sprzedawczynie ryb na Rua São Pedro.
Upieram się, że o ile inne nacje mogą mieć pewne kłopoty z współodczuwaniem fado, o tyle dusza słowiańska jest do tego wręcz stworzona. Spróbujmy wszelako nie tylko nastawić nasz radar na silne emocje, lecz także nauczyć się paru słów.


Zacznijmy od wspomnianego nieprzetłumaczalnego saudade. Dobądźmy słów takich, jak: dor (ból), tristeza (smutek), mágoa (boleść), amargura (gorycz), sofrimento (cierpienie), amor (miłość), coração (serce), beijo (pocałunek), boca (usta), destino (przeznaczenie), noite (noc), pena (żal), corpo (ciało), paixão (namiętność), pranto (lament), fim (koniec), morte (śmierć). To one w pieśniach fado są kluczowe, organizują historię. I do tego zawsze Lizbona, Alfama, Madragoa, Mouraria, żebyśmy byli pewni, gdzie toczy się akcja, w której części miasta, na jakiej ulicy. Trochę to przypomina nasze łotrzykowskie romanse, trochę Grzesiuka, może Staszewskiego.
 

Na zdjęciu: Wilfredo na Largo das Portas do Sol, z Alfamą i Panteonem w tle. Sympatyczny Niemiec, od dziesięcioleci w Lizbonie, stał się najbardziej rozpoznawalnym z ulicznych artystów miasta.

4/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
4/8

Rosyjskie romanse


My jesteśmy z północy, a więc bardziej szorstcy, chłodni. Historia „Celiny” musiała wydarzyć się w Warszawie, nie w Alfamie (choć w Mourarii, kto wie, kto wie?). Ale już taki fragment: „W czarnej urnie moich wszystkich czarnych lat/ czarna błyskawica spala czarny kwiat / (…) twoje ciało złote zwija się jak dym, drga i złotym potem płynie, a ja w nim” (cytuję z nadwątlonej pamięci). Toż to fado w całej  swojej czułości, tęsknocie, zmysłowości. O ile dobrze pamiętam tę piosenkę Staszewskiego o „czarnej urnie”, to także fado w całym smutku swej prostej, szczypiącej duszę melodii. Nie ma też światów bliższych fado niż nasze porażająco posępne i piękne pieśni partyzanckie. W polskiej wrażliwości blisko nam do fado jak do starych rosyjskich romansów. Znacznie dalej do flamenco, bluesa, irlandzkich pieśni portowych, tyrolskiego jodłowania czy muzyki blue- grass. Może tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę lub nie chcemy się przyznać.

Na zdjeciu: Futbol to największa pasja Portugalczyków, Ronaldo ma status boski. Chłopiec pod Panteonem w Alfamie, gdzie spoczywa Amália Rodrigues, ćwiczy kolejny drybling.

5/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
5/8

Pieśni o dziewczątkach


Ja szczególnie lubię pieśni o dziewczątkach. Postać niewieścia sprzedająca ryby z kosza na głowie – varina – motyw obowiązkowy, właściwie niezależny od głównego tematu. Kwiaciarka też mile widziana. Jak słynna „Julia Florista”, nawiasem mówiąc mityczna postać wśród pierwszych wielkich fadistek. Ale moja ulubiona to „Mała Róża cytryniarka”, o której tak czule śpiewał Max. To motyw bliźniaczy z najsłynniejszą bossa novą w historii, „Dziewczyną z Ipanemy”. Max ze swojego okna, jak Jobim i de Moraes z kawiarni przy plaży, patrzy codziennie na śliczną dziewczynę, która chodzi na targ sprzedawać cytryny i z dnia na dzień zakochuje się w niej coraz bardziej, choć nigdy nie zamieniają słowa. W detalach przedstawia jej dziewczęcy powab. Wreszcie, otumaniony żądzą, w ostatniej frazie piosenki decyduje się na małżeństwo. Historia milczy, czy piękna Róża przyjęła oświadczyny.

Na zdjęciu: W Alfamie, w ostatnim promieniu słońca, na placu Sčo Miguel. Co trzeci mieszkaniec Lizbony pochodzi dziś z krajów dawniej skolonizowanych przez Portugalię, głównie z Afryki i Brazylii.

6/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
6/8

Światło fado


Jest jeszcze jedno fado, które chętnie tu wspomnę. Zbudowane przez poetę Artura Arriegasa na fundamencie tradycyjnych ludowych strof. Proszę pamiętać, że Portugalia ze swoją Fatimą i tradycjami misjonarskimi jest, o ile to w ogóle wyobrażalne, jeszcze ściślej związana z Kościołem niż Polska:

Gdyby Ojciec Święty znał, gdyby chciał, gdyby się nauczył
Smaku fado…
Przybyłby z Rzymu do Lizbony. Przybyłby bez zastanawiania
Do Madragoi, by również zaśpiewać fado! (…)
Nie byłoby nikogo, kto z pogardą powiedziałby
Że śpiewa nieumiejętnie…
I mógłby mieć kochanki, by z rozkoszą poznawać smak fado! (…)
Chodziłby na wątróbkę i flaki, z panienkami od fado,
Co to zwykle dobrze się bawią! (…)
Do noża miałby dryg, kopałby z gracją,
Fadowałby wyśmienicie!

Tak często dziś się zapomina, zwracając uwagę głównie na tęskną melodię i ponurą minę artystów, że do fado od zawsze trzeba było mieć także trochę luzu! „Luz” zresztą to po portugalsku: światło. Czy nie po światło właśnie pielgrzymujemy z naszego mrocznego kraju na tę odległą krawędź Europy?

Na zdjęciu: Prom przepływa Tag ze starej przystani do portu w Barreiro. To miejsce przez stulecia było morską bramą do miasta. Przy jednym zaledwie moście centralnej Lizbony zwinne promy kursują setki razy dziennie.

7/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
7/8

Na zdjęciu: Gra świateł, cieni, postaci i ich refleksów w wagoniku funikularu da Bica, popularnej kolejki łączącej dolne i górne dzielnice stromego miasta.

8/8
Marcin Kydryński, Viva! 2017
Copyright @Marcin Kydryński
8/8

Na zdjęciu: Pod zdumionym okiem ptaków skaterzy ćwiczą swój powietrzny lot na placu da Figueira, w centrum starego miasta.

18-24 KWIETNIA
szaleństwo zakupów
20% rabatu na kosmetyki Clarena
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Rabat na cały asortyment dostę... więcej»
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
+
20% rabatu na kosmetyki Clarena
Online
Stacjonarnie

Rabat na cały asortyment dostępny w sklepach stacjonarnych i na e-clarena.eu. Promocja obowiązuje dla zamówień powyżej 100zł oraz obejmuje produkty nieprzecenione. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALONE20
Zobacz
-20% na nową kolekcję
-20% na nową kolekcję
Rabat 20% na nieprzecenione be... więcej»
Kod rabatowy:Balagan20
Zobacz
+
-20% na nową kolekcję
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% na nieprzecenione bestsellery i produkty z nowej kolekcji. Oferta dostępna w sklepach stacjonarnych (w Warszawie i Krakowie) i online na balaganstudio.com. Z wyłączeniem kolekcji biżuterii Balagan・W.KRUK・Felicita! Szczegóły w sklepach i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:Balagan20
Zobacz
Rabat do -25% na produkty Clarins!
Rabat do -25% na produkty Clarins!
Rabat -20% przy zakupach produ... więcej»
Kod rabatowy:CLARINS2024
Zobacz
+
Rabat do -25% na produkty Clarins!
Online

Rabat -20% przy zakupach produktów za min. 99 zł. Rabat -25% przy zakupach za min. 299 zł. Rabat nalicza się po wpisaniu kodu promocyjnego: CLARINS2024. Rabat nie dotyczy produktów z linii Precious. Kod promocyjny działa do 25.04.2024 do godz. 7:00. Szczegóły na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:CLARINS2024
Zobacz
-25% na wszystko
-25% na wszystko
Rabat 25% na całą ofertę MEFEM... więcej»
Kod rabatowy:SZ25
Zobacz
+
-25% na wszystko
Online
Stacjonarnie

Rabat 25% na całą ofertę MEFEMI w cenie regularnej. Promocje na stronie www nie łączą się. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZ25
Zobacz
-7% na 700 marek kosmetyków i perfum
-7% na 700 marek kosmetyków i perfum
7% rabatu na 700 największych... więcej»
Kod rabatowy:7EZEBRA
Zobacz
+
-7% na 700 marek kosmetyków i perfum
Online

7% rabatu na 700 największych marek kosmetyków i perfum. Oferta dostępna na ezebra.pl. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:7EZEBRA
Zobacz
Rabat 25%
Rabat 25%
Rabat obowiązuje w salonach re... więcej»
Zobacz
+
Rabat 25%
Online
Stacjonarnie

Rabat obowiązuje w salonach regularnych i na www.ochnik.com przy zakupie nieprzecenionych produktów z kolekcji Wiosna-Lato 2024 za min. 199 zł. Szczegóły dostępne w salonach i na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Zobacz
REKLAMA

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.