PREMIERA FILMOWA

W kinach jeden z najlepszych filmów tego roku! Czy rzeczywiście opowiada o zwyczajnej dziewczynie?

Sabina Zięba 25 maja 2017 11:00

Już od 26 maja 2017 roku będziemy mogli się cofnąć w kinach do lat 40. ubiegłego wieku i to za sprawą filmu "Zwyczajna dziewczyna". Podczas seansu poznamy historię młodej mieszkanki Londynu, Catrin Cole (w tej roli znana m. in. z 22. odsłony przygód Jamesa Bonda, "007 Quantum of Solace", Gemma Arterton), która stoi u progu kariery w czasach dotkniętych wojenną traumą. Wiedząc, że nie zdoła utrzymać się z pensji męża-artysty, który zajmuje się sprzedażą obrazów, postanawia pracować jako sekretarka, lecz przez przypadek trafia do działu pisania scenariuszy w Ministerstwie Informacji. Tam właśnie trwają prace nad niezwykle ważnym dziełem, kręconym dla potrzeb propagandy brytyjskiej, jednak rola Catrin ogranicza się jedynie do "gadki szmatki", czyli wymyślania kobiecych dialogów. Dziewczyna nie zniechęca się i przystępuje do działania, choć podczas realizacji projektu, natrafia na problemy. Jednym z nich jest zatrudniony na zlecenie Ministra Wojny amerykański aktor z rozbuchanym ego, Ambrose Hilliard (gra go niesamowity Bill Nighy), a także zarozumiały reżyser i przystojny, przeceniający siebie scenarzysta, Tom Buckley (znany m. in. z filmów "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach", "Igrzyska śmierci" oraz "Zanim się pojawiłeś", Sam Caflin). Wkrótce przekonują się, że życie pisze najlepsze scenariusze...

Polecamy też: Opowieść o trudnych relacjach rodzinnych, śmiertelnej chorobie i miłości. Na pewno się wzruszysz!

Ekranizacja dostała pozytywne recenzje od zagranicznych krytyków. New York Observer pisał: "Błyskotliwy, rewelacyjnie zagrany, uroczy! Jeden z najlepszych filmów roku", natomiast Wall Street Journal: "Jeden z najzabawniejszych filmów ostatnich lat. (…) A Gemma Arterton, Sam Claflin i Bill Nighy są GENIALNI!". Obfituje w zabawne sceny, by za chwilę wzruszyć do łez. Przypomina nam również, jak szybko można kogoś stracić. Warto wspomnieć, że reżyserem dzieła jest Lone Scherfig, twórczyni nominowanego do Oscara "Była sobie dziewczyna", czy "Jeden dzień" z Anne Hathaway.

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.